STYL ŻYCIA
HALO tu ziemia! – przewodnik Michała Zaczyńskiego po ekologicznych zakupach
22.04.2021 Michał Zaczyński
Jak kupować ubrania, by planeta możliwie najmniej na tym ucierpiała? Jak o nie dbać i co z nimi zrobić, gdy przestaną być przydatne? Oto praktyczny poradnik odpowiedzialnego fana mody. Bo chcemy dbać o środowisko, tylko nie wiemy jak.
Ekologia jest w modzie. Chyba nie. Inaczej mielibyśmy o niej jako takie pojęcie. Opublikowane w styczniu badania Accenture Polska pokazują czarno na białym: o etycznej, zrównoważonej modzie wiemy niewiele. W ciągu ostatnich piętnastu lat produkcja ubrań podwoiła się i przekroczyła liczbę stu miliardów sztuk, dzięki czemu przemysł odzieżowy jest drugim po paliwowym największym trucicielem po- wietrza (i przy okazji drugim po rolnictwie największym trucicielem wód). Jednak tylko 37 proc. z nas ma tego świadomość; więcej osób za najbardziej szkodliwy uznało przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny. I choć można odnieść wrażenie, że odpowiedzialność społeczna biznesu, etyka i przyjazność środowisku to dziś w branży mody fetysz, dwie trzecie z nas w ogóle nie potrafi wskazać żadnej tego typu inicjatywy. Nie wiemy też, czego od firm oczekiwać i czego brakuje im w proekologicznych działaniach firm odzieżowych. – Raport pokazał bardzo małą wiedzę o wpływie tej branży na środowisko. Bez wzmożonej edukacji trudno mówić o dalszej zmianie zwyczajów konsumenckich – przyznaje Rafał Reif, Head of Fashion & Retail w Accenture Poland.
Jakie to zwyczaje? Co drugi z nas kupuje nowe ubrania dopiero wtedy, gdy poprzednie się zużyją. To na plus. Jednocześnie regularnie nosimy niewiele ponad połowę zawartości szafy, a jedna jej czwarta pozostaje niemal nietknięta. Chwali się nam, że chętnie od-dajemy ubrania i buty do naprawy, ale 50 proc. respondentów uważa, że to nieopłacalne, bo często da się taniej kupić nowe. Oznacza to, że nosimy rzeczy tanie i złej jakości. Jak się to ma do deklaracji, że mamy w szafie dużo ubrań z Europy i Polski, których jakość zwykle jest przecież wysoka? Nijak. Po prostu, jak przyznają autorzy badania, mylimy kraj pochodzenia marki z krajem, gdzie ubrania zostały wyprodukowane. Sama jakość też nie leży nam zbytnio na sercu: co czwarty badany nie wie, gdzie i z jakich materiałów uszyto jego ubranie. A co robimy z ciuchami, których już nie potrzebujemy? Oddajemy krewnym, wrzucamy do koszy na odzież, przerabiamy na szmatki. Świetnie. Tyle tylko, że co szósty Polak przyznaje, że wyrzuca stare ubrania do śmieci, a co dwunasty, że zniszczył je „na własną rękę”. Czyli najpewniej spalił. – Niezbędne są zmiany systemowe. By mieć jeszcze wpływ na losy planety, musimy je wprowadzić najpóźniej w ciągu dziesięciu lat – apeluje dr Magdalena Płonka, ekspertka ds. zrównoważonej mody, założycielka warszawskiej uczelni MSKPU. Dopóki jednak rządy i organizacje międzynarodowe nie wprowadzą ich odgórnie, jesteśmy zdani na gest i wrażliwość odzieżowych firm. Oraz na samych siebie. No cóż, jak mawiają: liczą się chęci. A znakomita większość z nas (78 proc. w badaniu Accenture Polska) chce wiedzieć więcej o ekologii i działaniach, które może podejmować, by chronić środowisko. A zatem – do usług. Na kolejnych stronach tego wydania „Fashion Magazine” podsuwamy 29 wskazówek, jak kupować ubrania, jak ich używać i co z nimi zrobić, gdy przestaną nam być przydatne, by natura możliwie najmniej na tym ucierpiała. Wiele z nich jest znanych, ale tylko w teorii. W praktyce bowiem nadal rzadko kto do nich się stosuje.
1. Oczekuj ideału
Podczas przymierzania nowej rzeczy zadawaj sobie pytania: Czy w tym płaszczu wyglądasz najlepiej? Czy żadna z twoich koszul nie wytrzymuje konkurencji z tą nową? Czy te buty są najładniejsze i będą pasować prawie do wszystkiego? Jeśli odpowiedź brzmi nie, zrezygnuj z zakupu. W idealnej szafie chodzi o to, by mieć rzeczy, w których chętnie i często się chodzi.
2. Policz do trzydziestu
Livia Firth, słynna włoska aktywistka i założycielka inicjatywy Eco Age certyfikującej zrównoważone marki, trzy lata temu powołała do życia kampanię #30Wears. „Za każdym razem, gdy będziesz chciała coś kupić, zastanów się, czy włożysz tę rzecz co najmniej 30 razy. Jeśli tak, kup ją”, tłumaczyła. Dlaczego akurat 30? Przeciętnie tyle razy jedno ubranie noszą Francuzki, zanim się go pozbędą. W Wielkiej Brytanii, gdzie pomieszkuje Livia, ten współczynnik wynosi zaledwie 14.
3. …i licz, ile wydajesz
Dla entuzjastów zakupów to rada szczególnie uciążliwa. Dzięki niej zorientujesz się jednak, że pieniądze, które przeznaczasz na ubrania i dodatki, można odłożyć na cel, który wydawał ci się nieosiągalny finansowo: podróż, płatną edukację, zabezpieczenie przyszłości. Relatywnie szybko okaże się też, że z twoim rocznym budżetem na ubrania tak naprawdę stać cię na dobrej jakości i droższą modę.
4. …Ale nie licz na zwrot
Coraz więcej zakupów online oddajemy, co stało się prawdziwą zmorą branży mody. „Vogue Business” podał niedawno, że na zwrotach marki tracą jedną trzecią obrotów. Traci także środowisko, i to nie tylko z powodu emisji CO2 związanej z transportem i opakowaniami. Rozwiązywanie sznurówek przymierzanych przez nas butów, prasowanie sukienek, odparowywanie płaszczy, pakowanie do nowych kartonów i opakowań… Do tego trzeba czasu i ludzi, czyli pieniędzy. Dlatego wielu firmom, co ujawniło m.in. BBC Earth, bardziej opłaca się odsprzedać zwroty za grosze (wtedy trafiają na przykład do lumpeksów) albo po prostu wyrzucić je do śmieci.
5. Poznaj outlety
Outlet outletowi nierówny. Jedne marki rzeczywiście oferują w nim rzeczy, które z różnych powodów nie sprzedały się w oficjalnych salonach, inne – zwłaszcza te amerykańskie, co ujawniły tamtejsze śledztwa dziennikarskie – przygotowują cały asortyment specjalnie do outletów. Wbrew mylącym metkom z przekreślonymi cenami nic w takim miejscu nie jest przecenione i nic nie jest okazją. Jak się zorientować, które marki oszukują? Po prostu znać wcześniej ich kolekcje. Jeśli w outlecie nic nie będzie ci przypominać regularnej oferty, wyjdź.
Pat Guzik
6. Rozważ używane
Takie ubrania też nie są bez winy, bo sprowadzane (zazwyczaj) z zagranicy przemierzają tysiące kilometrów. Biedne kraje, dosłownie nimi zawalone, wprowadziły ograniczenia lub wręcz zakaz ich importu (Rwanda,Tanzania, Indie). Używane ubrania mają jednak tę zaletę, że są… używane. Czyli ich kupno nie wiąże się z kolejnym zużyciem wody i stosowaniem chemii. Zważywszy, że tylko 1 proc. tekstyliów poddawany jest recyklingowi, noszenie ubrań po kimś to wyraz rozsądku. A nawet dobrego stylu. – Kiełkuje mi w głowie pomysł, by na blogu wrócić do pokazywania ubrań z drugiej ręki. Mógłby to być cykl, w którym raz w miesiącu prezentowałbym na blogu zestaw skompletowany tylko z ubrań z lumpeksów – przyznaje Michał Kędziora, autor bloga Mr. Vintage. Inna sprawa, że coraz częściej w niedrogich lumpeksach trafimy na nowe ubrania, głównie takie, których nie sprzedały sieciówki.
7. …ale się spiesz
…bo jakość ubrań w second-handach bywa kiepska. I tak jak jakość nowych ubrań pogarsza się z roku na rok. Dlatego zakupy w lumpeksach będą wymagać coraz większej cierpliwości w przeczesywaniu asortymentu. Pozostaną droższe sklepy z modą vintage, względnie nowe koncepty, jak szwedzkie ReTuna – dom towarowy z używanymi rzeczami. Albo coraz popularniejsze ciucholandy online.
8. Wypożyczaj
W internecie. W Polsce ta usługa nadal raczkuje, ale raport firmy badawczej GlobalData informuje, że w ciągu kilku lat rynek wypożyczeń prześcignie ten ubrań używanych, a za osiem lat będzie od niego większy o połowę. Wypożyczając, nie przyczyniasz się do produkcji nowych ubrań, kosztem dla środowiska są tu jednak transport i pralnia.
9. Pomyśl o wielkiej modzie
– Wierzę w wysokie krawiectwo. Piękne i unikatowe, często na wielkie wyjścia. To rzeczy, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie – deklaruje dr Magdalena Płonka, ekspertka ds. zrównoważonej mody. Oczywiście haute couture jest zaporowo kosztowne i elitarne, jeśli jednak jego odpowiednikiem byłoby szycie na miarę w Polsce, kwoty robią się znośne. Garnitur bespoke czy suknia zaprojektowana na zamówienie nie muszą być tylko strojem ślubnym. Odpowiednio przechowywane będą służyły długie dekady i nigdy się nie znudzą. Umówmy się: nie wyrzuca się sukni od Gosi Baczyńskiej. Torebki luksusowych marek także bywają poza zasięgiem finansowym. Często jednak można je kupić okazyjnie na platformach odsprzedażowych. Usługę taką wprowadził niedawno showroom.pl. Oferuje między innymi Chanel, Chloé i Celine.
10. Kupuj drożej
Jeśli tylko cię na to stać. Za tanimi ubraniami częściej stoi wyzysk ludzi i drenaż środowiska. Poza tym one naprawdę się nie kalkulują. – Na zakupach z klientami wolę kupować rzeczy, które zostaną w ich szafach na dłużej. Wydatek na moją usługę byłby zupełnie nieopłacalny, gdyby ubrania niszczyły się po kilku praniach – tłumaczy Monika Jurczyk, osobista stylistka i autorka podręczników stylu.
11. Edukuj się
Raport Fundacji Forum Konsumentów z czerwca 2019 r. przygotowany w ramach projektu „Make the Change in Fashion” ujawnił, że 64 proc. badanych nigdy nie słyszało o takich pojęciach jak „odpowiedzialna moda” i „etyczna moda”. Jak to naprawić? Sprawdzaj na stronach internetowych marek ich politykę zrównoważonego rozwoju, szukaj kolekcji przyjaznych środowisku, oczekuj certyfikatów typu EcoLabel i GOTS. Mają jedne z najbardziej wyśrubowanych norm i obejmują cały łańcuch produkcji wyrobu. Śledź nie tylko to, jaki fason jest na czasie, lecz także to, jakie innowacje wprowadzono w tkaninach, sprzedaży, opakowaniach.
12. Noś torbę z materiału
Lekka, płócienna szoperka zmieści się w każdej torebce. Produkcja torebek foliowych poważnie obciąża środowisko. Coraz więcej sklepów też nalicza za nie opłatę. Po co ci torebka, którą wyrzucisz, jak tylko wrócisz do domu?
Ania Kuczyńska
13. Wybieraj lokalne
Bo czemu masz wybrać Acne, a nie Anię Kuczyńską? Polska moda autorska zazwyczaj tworzona jest etycznie i w sposób zrównoważony. Jest też ładna i gdy porównamy ją z designerskimi markami na Zachodzie, relatywnie niedroga. – Lepiej jest mieć jedną dobrą marynarkę z naturalnych surowców wyprodukowaną w Polsce niż kilka tanich z sieciówki. Mam poczucie, że uczuliłem moich czytelników na to, by sprawdzali, gdzie i z czego dany produkt został wykonany – mówi Michał Kędziora
14. Kupuj (w) ciemno
– Owszem, nierzadko przy produkcji ciemnych rzeczy zużywa się więcej chemii. Później jednak zdecydowanie rzadziej się je pierze, przez co dłużej nam służą – przekonuje dr Magdalena Płonka. Fakt, białe ubrania wypada prać po jednym włożeniu, co zawdzięczamy swoistemu totalitaryzmowi higieny, który nie toleruje najmniejszej nawet plamki i pyłku. Ciemne rzeczy mają też tę przewagę nad wieloma jasnymi, że wyglądają stosownie zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem. Są zatem bardziej uniwersalne.
15. Naprawiaj
Noś do naprawy ubrania i buty, w których zamierzasz jeszcze chodzić i których naprawa z ekonomicznego punktu widzenia ma sens. A jest tak w przypadku rzeczy droższych, lepszych jakościowo. Tych lichego wykonania i ze złych materiałów nie opłaca się zanosić do krawca czy kaletnika. Wiele rzeczy możesz zrobić sam. Jeśli nie umiesz szyć, rozważ udział w kursach. Część z nich to lokalne, oddolne inicjatywy i udział w nich jest bezpłatny. Dla ambitniejszych zaś: profesjonalna nauka. – Gdy otwieraliśmy szkołę, studenci nie chcieli uczyć się technik krawieckich i konstrukcji, bo „nie mają zamiaru zostać krawcami”. Dziś te zajęcia cieszą się największą frekwencją, a zawód krawca ogromnym szacunkiem – mówi dr Magdalena Płonka.
16. Zrezygnuj z futer
Bo to tylko niewymowne cierpienie milionów zwierząt. Futer nie szyją już najsłynniejsze marki i domy mody, z Chanel, Guccim i Armanim na czele, mają one też szlaban na tygodnie mody w Londynie, Amsterdamie, Helsinkach, Melbourne. Z hodowli zwierząt na futra zrezygnowało kilkanaście krajów Europy. Wszystko to sprowadza się do jednego: futra nie są już modne ani społecznie akceptowane.
17. …i nieetycznych surowców
Istnieją marki, które nawet włos lisa uzyskują w humanitarny sposób, nie przysparzając cierpienia zwierzęciu ani tym bardziej nie zadając mu śmierci. Wiele jednak – głównie tych z niższej półki – nawet kaszmir i wełnę pozyskuje, torturując zwierzęta. Kupuj w zaufanych firmach i dowiaduj się, skąd są używane przez nie materiały pochodzenia zwierzęcego. Pamiętaj, że na czarnej liście są angora – ze względu na sposób jej pozyskiwania (literalnie: zdzierania) z królików – i moher.
18. Pierz z sensem
Czyli w niskich temperaturach i tylko wtedy, gdy tekstylia są naprawdę brudne i uzbiera ich się cała pralka. Nie wrzucaj rzeczy praktycznie czystych tylko po to, by ją dopchać. Używaj ekologicznych proszków lub przygotuj je w domu (przepisy z łatwością znajdziesz w sieci). Według Fashion Revolution nawet jedna czwarta śladu węglowego każdego z ubrań to efekt tego, jak (nie) dbamy o odzież i jak ją pierzemy.
19. Nie owijaj w bawełnę
Owszem, jest naturalna i przewiewna, ale zużywa mnóstwo wody i energii, niszczy gleby. Bawełna nie jest remedium na wszystkie bolączki mody. Dlatego wybieraj tę organiczną, pozyskaną w zrównoważony sposób, choć i tak staraj się ją ograniczyć do dżinsów i T-shirtów. Dla innych typów ubrań jest zbyt słaba i szybko się zużyje. Łatwo też traci kolor, a ubrania z niej wykonane formę. Alternatywa? Tencel, len, wełna, poliester z recyklingu.
20. Przekonaj się
– Spotykałam się z agresją albo wyrazami politowania. Ewentualnie po prostu mnie wyśmiewano – wspominała swoje początki Stella McCartney w wywiadzie dla „Wired”. Była pierwszą, która uczyniła zrównoważoną modę pożądaną. Dziś ekomoda może mieć tak samo wyraziste kolory i przyjemne w dotyku luksusowe materiały, jak ta tradycyjna. I nie musi kosztować tyle co u Stelli. Listę zagranicznych marek w duchu eko znajdziesz na przykład na Zalando. Z polskich przyjrzyj się Nago, Osnowie, Orskiej, imprm, There is No More, Wearso, Looks by Luks, Pat Guzik, GAU, Alexandrze K. Pamiętaj, że większość polskich projektantów tworzy odpowiedzialnie. No i zajrzyj do sieciówek. W Reserved wiosenna kolekcja Eco Aware uszyta jest ze zrecyklingowanego poliestru, organicznej bawełny, tencelu, uzyskanej z certyfikowanych lasów tkaniny Naia i odpowiedzialnie pozyskanego wiskozowego EcoVero.
NAGO
21. Zapomnij o sezonach
Globalne ocieplenie to jedno, ale w obecnych czasach wszystkie pomieszczenia – od środków transportu przez biura i sklepy po nasze mieszkania – są po prostu przegrzane. Dlatego grube spodnie i ciężkie marynarki na pełnej podszewce przestają być przydatne. Miej w szafie swetry o grubych splotach i ciepłe szaliki, bo są idealne na zimowy spacer, ale niech gros twojej garderoby stanowią lekkie garnitury, luźniej tkane koszule, cieńsze dżinsy.
22. Trzymaj się swojego stylu
Polub swoje ubrania. – Jestem im wierna. Jak już się zakocham, to noszę po grób. W mojej książce uczę właśnie takiego kupowania: z miłości do siebie i ubrań. Takie podejście sprawia, że kupujemy wolniej i nosimy uważniej – mówi Monika Jurczyk. Własny styl daje też gwarancję, że wygląda się dobrze. Nie zawsze bowiem jest czas i miejsce na eksperymenty. I nie każdy to potrafi.
23. Przewietrz szafę
I zrób to porządnie. Pozbywając się ubrań, w których z różnych względów już nie chodzisz, ograniczysz garderobę do rozsądnej ilości. Zaoszczędzisz czas, bo szybciej podejmiesz decyzję, w co się ubrać, i pieniądze: możliwe bowiem, że uświadomisz sobie, ile masz świetnych rzeczy.
24. Oddawaj ubrania…
Rodzinie, samotnym matkom, sąsiadom, noclegowniom. Albo i artystom. Na przykład młodym projektantom. Wyżej podpisany podarował kilkadziesiąt sztuk ubrań znajomej kostiumografce na potrzeby spektakli teatralnych i filmów. Zamiast gromadzić na dnie szafy czy w garażu za małe koszulki i nielubiane spodnie, wrzuć je do kontenera organizacji charytatywnej. Nie, raczej nie ubierzesz w ten sposób potrzebujących, bo tego typu instytucje nie mają czasu ani logistycznych możliwości, by dystrybuować ubrania. Co z nimi zrobią? Sprzedadzą je pośrednikom do lumpeksów, a zarobione pieniądze przeznaczą na cele statutowe.
25. …I inne tekstylia
Stare pościele, koce, narzuty chętnie przyjmują schroniska. Niepotrzebne tkaniny możesz też wrzucić je do specjalnych koszy w sklepach H&M, Reserved i innych marek. Dlazakocham, to noszę po grób. W mojej książce uczę właśnie takiego kupowania: z miłości do siebie i ubrań. Takie podejście sprawia, że kupujemy wolniej i nosimy uważniej – mówi Monika Jurczyk. Własny styl daje też gwarancję, że wygląda się dobrze. Nie zawsze bowiem jest czas i miejsce na eksperymenty. I nie każdy to potrafi. sortowni odzieży, która skupuje stare tekstylia, każdy
taki odpad jest cenny; zakłady przerobią to na materiały izolacyjne, czyściwo, kompozyty, paliwo. Według amerykańskiego stowarzyszenia dystrybutorów używanych i recyklingowanych tkanin SMART 95 proc. tekstyliów wyrzucanych na wysypiska mogłoby zostać odzyskanych.
26. Sprzedaj w internecie
– Od lat korzystam z platformy Vinted. Obsługuje ją wygodna aplikacja, więc wszystko można zrobić za pomocą telefonu – przyznaje Harel, dziennikarka i blogerka. Co jest istotne, gdy sprzedajemy w sieci? Dokładny opis wystawianej rzeczy. – Zdjęcia oczywiście też się liczą, ale dobrze wiemy, że rozmiar rozmiarowi nierówny. Im więcej szczegółów, tym mniej pytań o przedmiot. A im mniej pytań, tym szybsza droga do sprzedania danej rzeczy. Znacznie lepiej sprzedają się ubrania pokazane na osobie – podpowiada Harel.
27 …albo w komisie
– Moim ulubionym jest Crush na warszawskim Mokotowie. Justyna Konczewska, jego założycielka, bardzo uważnie dobiera asortyment, dlatego trzeba się liczyć z tym, że z dziesięciu przyniesionych przez nas rzeczy wybierze jedną. Ale za to na sto procent ją sprzeda – mówi Harel. Warto też śledzić lokalne inicjatywy, zwłaszcza latem pojawia się sporo pchlich targów, wyprzedaży garażowych i imprez, na których możemy wystawić się z naszymi ubraniami za symboliczną kwotę lub za darmo.
28. Dbaj o ubrania
Starannie je układaj, rozwieszaj na drewnianych wieszakach, każdorazowo opróżniaj kieszenie i pilnuj, by między nimi była zachowana przestrzeń. Dzięki temu nie odkształcą się i dłużej będą wyglądać jak nowe. Płaszcze i garnitury odświeżaj cyklicznie szczoteczką i parą; nie musisz często nosić ich do pralni, nie bez powodu zwanej chemiczną. W buty, choćby pobieżnie czyszczone po każdym wyjściu, wetknij prawidła. Torebki delikatnie wypchaj, a te rzadziej noszone trzymaj w płóciennych workach.
29. Noś to, co już masz
To najbardziej ekologiczne, co możesz zrobić