MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Gucci chciało zrobić pokaz na Akropolu, lecz Grecy powiedzieli „nie!”
16.02.2017 Michalina Murawska
Gwiazdy Hollywood, spektakularne oświetlenie, kilometry czerwonej wykładziny, setki krzeseł, tysiące członków obsługi, najlepsi didżeje, transmisja na żywo… Tak właśnie mógł wyglądać Akropol ateński 1 czerwca. Gucci właśnie tam zaplanowało swój najbliższy pokaz, który miał być fenomenalnym widowiskiem wykraczającym poza modę. Marka napotkała jednak na poważny problem – Grecy są bardzo nieprzychylni tej wizji.
Gucci zaoferowało 2 miliony euro rekompensaty za zamieszanie, jakie miałby wywołać pokaz mody. To byłby spory zastrzyk gotówki dla wciąż pogrążonej w kryzysie finansowym Grecji. Jak podają jednak lokalne media, Centralna Rada Architektoniczna kraju (KAS) we wtorek jednogłośnie zagłosowała przeciw organizacji wydarzenia.
W jej oświadczeniu możemy przeczytać, że „Akropol nie potrzebuje promocji, bo jest globalnym symbolem i strażnikiem historii”. Na zarzuty, że 2 miliony euro są sporym zastrzykiem pieniędzy, KAS odpowiedziała, że to „nieznaczna suma” i coś w tym może być, jeśli weźmiemy pod uwagę resztę przewidzianego przez Gucci budżetu – 30 milionów euro na promocję i 50 milionów na transmisję na żywo. Przy tych kwotach proponowana suma rzeczywiście nie wygląda już zachęcająco.
Grecka Rada przedstawiła jednak alternatywne miejsca, gdzie pokaz mógłby się odbyć: obszar przed antycznym teatrem Heroda Atticus u podnóża Akropolu, taras na wzgórzu Philopappou naprzeciwko Akropolu lub Świątynia Zeusa Olimpijskiego Olympieion. Gucci jednak postawiło sprawę jasno – albo Akropol, albo nic.
Choć decyzja musi być jeszcze zatwierdzona przez greckiego Ministra Kultury, ten jasno powiedział w telewizji ERT, że w pełni zgadza się z decyzją KAS. Wygląda więc na to, że wbrew życzeniom Gucci nie wszystko można kupić za pieniądze.