W przyszłym roku przypada 40. rocznica premiery „Grease” – filmu, który zmienił pojmowanie musicalu i który sprawił, że Olivia Newton-John i John Travolta stali się symbolami seksu, młodości i fajności na całą dekadę. Lata minęły, każdy z aktorskiej ekipy poszedł w swoją stronę, lecz okrągła rocznica to idealna okazja by spotkać się i powspominać tę wyjątkową produkcję.
To nie będą jednak zwykłe wspominki. Jak dowiedziało się „Mirror” planowana jest… kontynuacja pierwszej części musicalu! To nie żarty, wygadała się sama Olivia Newton-John. – Na razie to obmyślamy. Jeszcze nie mam nic konkretnego do ogłoszenia. Sama nie wierzę, że mija już 40 lat od premiery. Jestem szalenie podekscytowana! – powiedziała aktorka.
Szczegóły projektu nie są jeszcze znane, ale jedno jest pewne: z pewnością nie zabraknie wokół niego szumu. Trzymamy kciuki za zachowanie szacunku do kultowego dzieła. Oby powrót „Grease” okazał się lepszy niż „Grease 2” z 1982 roku z udziałem Michelle Pfeiffer, który uznawany jest za jedną z gorszych kontynuacji w historii kina…