Andres Gomez to znany już w amerykańskich sądach mężczyzna, który walczy z dyskryminacją na drodze sądowej. Niewidomy wytacza procesy takim gigantom, jak H&M, Urban Outfitters czy Hugo Boss, żądając pełnoprawnego traktowania. Niedawno wygrał proces z miastem Miami. Sąd orzekł, że Gomez ma rację twierdząc, że brakuje w mieście udogodnień w postaci wózków dla osób niewidomych. Miasto zapłaciło odszkodowanie i zaczęło wdrażać plan mający poprawić sytuację.
O co mężczyzna pozwał Dash? O nieprzystosowanie strony internetowej dla osób niewidomych. Te korzystając z komputera i Internetu często korzystają – jak pan Gomez – z JAWS screen-reader, specjalnego programu ułatwiającego im poruszanie się w sieci. Strona sklepu nie jest jednak przystosowana dla osób niedowidzących, co – wedle pozwu, jaki wniósł mężczyzna do sądu – dyskryminuje osoby zmagające się z taką niepełnosprawnością, jak on.
Gomez domaga się wprowadzenia zmian oraz zwrotu pieniędzy za wniesiony pozew. Jaka będzie reakcja przedstawicieli marki? Jeszcze nie wiadomo. „Na świecie coraz więcej osób ma problemy ze wzrokiem. W 2050 roku liczba osób niewidomych i niedowidzących podwoi się. Ważne jest, żeby nie były one wykluczone z codziennego życia, także tego związanego z zakupami” – pisze Andres Gomez. I trudno się z nim nie zgodzić.
