MODA, STYL ŻYCIA

Firma Batycki idzie na dno?

08.09.2015 Redakcja Fashion Magazine

Firma Batycki idzie na dno?

Bożena Batycka to właścicielka jednej z najbardziej luksusowych firm z galanterią skórzaną w Trójmieście, jednak przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Jej marka właśnie boryka się z bardzo poważnymi problemami finansowymi.

W sierpniu w Gdańsku odbyły się aż dwie licytacje wyrobów marki Batycki, w tym torebek z najdroższej serii „Amber”. Takie cacka, ozdobione wielkimi bursztynami, kosztują w butikach, bagatela, prawie 15 tysięcy złotych, a na trójmiejskiej aukcji z komornikiem, ceny zaczynały się od kilku tysięcy wzwyż. Amatorów torebek Batycki jednak zabrakło i nikt nie kupił ani jednej sztuki, podobnie jak na kolejnej, wrześniowej aukcji.

batycki

Spółka B SA, do której należy firma Bożeny Batyckiej przyniosła w zeszłym roku ponad milion złotych straty, a dodając do tego jeszcze niespłacone należności sprzed dłuższego okresu, jest naprawdę poważnie zadłużona. Zaczęła się więc redukcja i cięcie kosztów oraz ww. licytacje. Jak mogło do tego dojść? Bizneswoman nie miała pojęcia o problemach finansowych, ponieważ oddała zarządzanie firmą innej osobie.

Biznesowa kariera pani Batyckiej zaczęła się na początku lat 90. i przetrwała do tej pory wszystkie huragany i zamiecie (upadek spółki, zniknięcie jej prezesa, a syna Batyckiej, przejęcie rodzinnej marki „Maciej Batycki” przez Krauzego). Wygląda na to jednak, iż obecnie problemy zdają się przewyższać możliwości finansowe. Jednym ratunkiem dla wyrobów Batycki jest sprzedaż fabryki i kina w Gdańsku. Życzymy powodzenia, a sprawie będziemy się przyglądać.