MODA
EXCLUSIVE: Maciej Zień wraca! Opowiedział nam o nadchodzącej kolekcji
01.09.2016 Patryk Chilewicz
Maciej Zień przez ostatni rok głównie podróżował i rzadko kiedy pojawiał się publicznie. To duża zmiana, bo jeszcze dwa lata temu projektant był nie dość, że prawdziwą gwiazdą mediów, to do tego stałym bywalcem najbardziej ekskluzywnych warszawskich rautów. Spotkaliśmy go na prezentacji kolekcji Anety Kręglickiej dla Badury. Wypoczęty, uśmiechnięty, świetnie ubrany, choć z lekką nieśmiałością poruszający się wśród gwiazd stołecznej socjety. – Aneta to moja przyjaciółka, bardzo jej dopinguję. Poza tym stworzyła świetną kolekcję. Piękne proporcje, wyczucie trendów, jestem z niej bardzo dumny – mówi zapytany o powody swojej obecności.
Czy wraca? – Na pewno tak, powoli. Wciąż szukam nowych ludzi do współpracy, ci na szczęście pojawiają się – zdradza, choć widać, że nie chce mówić wszystkiego.
Dowiadujemy się jednak, że planuje pokaz. I to niedługo! – W tym sezonie, we wrześniu. To na pewno jest czas, żeby powrócić – mówi i tym razem czuć w jego głosie zdecydowanie. Nic dziwnego – przez wiele lat był niekwestionowanym królem polskiej mody w mediach, a przysłowiowa „sukienka od Zienia” dla wielu Polek była oznaką sukcesu i dobrego stylu.
– Nowa kolekcja będzie nosiła nazwę „Sweet Dreams”. Pojeździłem po świecie, byłem w Brazylii, w Afryce, w różnych krajach w Europie. Głowa nasyciła się różnymi inspiracjami, odpocząłem, teraz mogę wrócić i projektować dalej – zdradza nam projektant. Widać, że długo przygotowywał się do swojego come backu.
Przeczytaj: Oświadczenie Macieja Zienia
Nazwisko Zień od ostatnich wakacji nieco zdezawuowało się i branża modowa z dużą rezerwą podchodzi do Maćka. Medialna wojna sprzed roku była bardziej kontrowersyjna niż jego słynny pokaz w kościele. – Cały czas będę występować pod nazwą Maciej Zień. To jest moje imię i nazwisko, nie zamierzam ich zmieniać – ucina Maciek.
Z naszych informacji wynika, że pokaz przewidziany jest na połowę września. Czy będzie to wielki powrót do ścisłej czołówki? Tego jeszcze nie wiemy. Jedno jest pewne – Zień znów będzie na językach całej Polski.