Wiele osób wciąż zastanawia się kim są Dao-Yi Chow i Maxwell Osborne i dlaczego dostąpili zaszczytu bycia dyrektorami kreatywnymi marki DKNY. Otóż ten nowojrski duet zasłynął już w 2008 roku, od kiedy prężnie zaczął rozwijać markę Public School. Maja też na koncie wygraną w konkursie CFDA, która jest modowym „oscarem” w Stanach Zjednoczonych. Znani są z umiejętnego łączenia świetnej jakości i precyzyjnego kroju wraz z muzycznymi i ulicznymi trendami. Nic dziwnego, ze stali się nowym motorem napędowym ikonicznej już marki, która odejściu na emeryturę jej założycieli, natychmiast wymagała odświeżenia.
Dzięki temu mieliśmy okazję oglądać wręcz futurystyczną wizje projektantów, której nie powstydziliby się nawet członkowie załogi statku Enterprise. Była to jednocześnie bardzo sportowa i seksowna kolekcja. Aby uwypuklić jej kobiecy wymiar, na wybiegu pojawiły się na najbardziej pożądane modelki sezonu, a otworzyła go Bella Hadid. Ubrane w paletę barw, takich jak błękit, granat, biel, pomarańcz, czerń oraz beż (bardzo charakterystycznej dla DKNY), pewnie kroczyły po wybiegu, zaznaczając, ze jest to odzież dla pewnej siebie i silnej kobiety. Kolekcja obfituje w oversize’owe marynarki, parki z licznymi kieszeniami, bluzy grające rolę sukienek oraz swetry z dużymi dekoltami. Pojawiła się też sportowa bielizna, dobrze widoczna zza lekkich, przeźroczystych okryć wierzchnich.
Na wybiegu wypatrzyliśmy Julię Banaś (AS Management) ubraną w wielką niebieską kurtę oraz inne znane modelki takie jak Mica Arganaraz, Hanne Gaby Odiele, Vanessa Moody, Stella Maxwell, Josephine Skriver oraz Imaan Hammam. Każda z nich pomalowana była według pomysłu Pat McGrath, gdzie pierwsze skrzypce grały ciemne burgundowe usta. Na koniec pokazu wszystkie modelki zaprezentowały się niczym jeden wielki sportowy gang, a panowie Chow i Osborne wybiegli pewnym truchtem, aby zebrać oklaski publiczności. Nawet ich osobisty styl, bazujący na czerni i sportowych wariacjach, daje nam wyraźny sygnał, że marka DKNY jest kierowana do ich własnego pokolenia, które najbardziej ceni sobie wygodę i najczęściej sięga po stroje uliczne.