Dekadencja według Marca Jacobsa

Marc Jacobs w dziedzinie perfum nie jest nowicjuszem – pierwsza kompozycja pod jego szyldem, nazwana po prostu „Marc Jacobs”, została wypuszczona w 2001 roku. 14 lat i niemal 60 zapachów później estetyka projektanta wydaje się być ukształtowana – zdążyliśmy już przyzwyczaić się do flakonów przypominających kreskówkowe kwiaty i słodkich kompozycji w stylu Daisy czy Loli.
Decadence, nowość, która do portfolio zapachów Marca Jacobsa zostanie dodana w październiku, ani nie wygląda, ani nie pachnie jak poprzednie propozycje projektanta. Pierwsze, co przykuwa uwagę, to flakon – buteleczka wygląda jak… torebka z wężowej skóry. Dodatek łańcuszka i dekoracyjnego chwosta sprawia, że mamy do czynienia z gadżetem, który staje się obiektem pożądania niezależnie od zawartości. Czyżby Decadence był pstryczkiem w nos dla Karla Lagerfelda, który półtora roku temu wypuścił torebkę w kształcie flakonu Chanel No. 5?
Jak jest z zawartością torebeczki od Marca Jacobsa? Za stworzenie kompozycji odpowiada Annie Buzantian, która ma na koncie zapachy Estée Lauder Pleasures i Tommy Tommy’ego Hilfigera. Jej najnowsze dzieło opiera się na orientalno-kwiatowych nutach i łączy śliwkę, szafran, różę bułgarską oraz akordy żywiczne. Efekt końcowy ponoć jest dojrzalszy i „bardziej mroczny” niż dotychczasowe zapachy Marca Jacobsa.

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Marc Jacobs (@marcjacobs) 18 Cze, 2015 o 12:29 PDT

„Mroczny” charakter nowego zapachu znalazł odzwierciedlenie w kampanii, której zapowiedź pojawiła się na Instagramie projektanta. Zdjęcia autorstwa Stevena Meisela, z Adrianą Limą w roli głównej, są utrzymane w zupełnie innym klimacie niż radosne sesje promujące dotychczasowe perfumy z portfolio Jacobsa. Kampanię w pełnej odsłonie będziemy mogli podziwiać we wrześniu, kiedy światło dzienne ujrzy video zapowiadające Decadence. Same perfumy do sprzedaży trafią w październiku. Już zacieramy ręce!