brak kategorii
Czy Jay-Z zdradził Beyoncé? Odkrywamy prawdę w jednej z nowych piosenek artystki
26.04.2016 Redakcja Fashion Magazine
Skupiliśmy się na piosence „Hold up”, która – jak podają media – jest jedną z ważniejszych i bardziej osobistych piosenek Bey. Przygotowaliśmy więc polskie tłumaczenie, które krok po kroku przeanalizowaliśmy. Co z tego wynikło? Przekonajcie się sami.
[Chór]
Trzymaj się, oni nie kochają cię tak, jak ja cię kocham
Zwolnij, oni nie kochają cię tak, jak ja cię kocham
Wróć, oni nie kochają cię tak, jak ja cię kocham
Ustąp, oni nie kochają cię tak, jak ja cię kocham
Nie widzisz, że nie ma innego mężczyzny poza tobą?
Cóż za niegodziwy sposób traktować dziewczynę, która tak cię kocha!
Trzymaj się, oni nie kochają cię tak, jak ja cię kocham
Och, w dół, oni nie kochają cię tak, jak ja cię kocham
Ten fragment zdecydowanie pokazuje nam, że Beyoncé męczy jakiś problem. Prawdopodobnie chodzi o to, że ktoś prowadzi auto i jest pod wpływem nielegalnych substancji. Najwyraźniej jedzie zygzakiem. Piosenkarce zależy na tym, by wyjść z przejażdżki cało, więc stara się wpłynąć na kierowcę.
[Zwrotka 1]
Coś nie czujesz się dobrze
To nie jest w porządku
Szczególnie to wymyślanie po północy
Czuję twój sekret, lecz ja też nie jestem idealna
Jeśli kiedykolwiek czułeś się bezwartościowo
Jak doszło do tego?
Idąc za pośrednictwem twojej listy połączeń
Nie chcę stracić swojej dumy, ale jestem kurwa suką
Wiedz, że ja zachowałam się sexy, i wiem, że było zabawnie
Jest coś, czego mi jednak brakuje, może mojej głowy dla kogoś.
Dzięki pierwszej zwrotce dowiadujemy się, że nie tylko Jay-Z ma sekrety, Beyoncé również nie była idealna, choć udało jej się pozostać sexy suką, a do tego zabawną. Ostatni wers wprawia w zakłopotanie. Prawdopodobnie piosenkarka postanowiła nie pozostawiać partnera w tyle i również zażyć jakieś nielegalne substancje – to wyjaśniałoby dziwne sformułowanie dotyczące jej głowy. Poza tym uważamy, że przeglądanie czyjejś listy połączeń nie jest zbyt eleganckie.
[Refren]
Co jest gorsze – być szalonym czy zazdrosnym?
Zazdrosnym czy szalonym?
Czy może być deptaną, może być deptaną
Wolałabym być szalona.
W refrenie pada dramatyczne pytanie przewodnie, na które nie ma jasnej odpowiedzi. Okazuje się, że piosenkarka zmaga się ze skrajnymi emocjami, które są już na szczęście diagnozowalne i możliwe do opanowania. Polecamy wizytę u specjalisty.
[Zwrotka 2]
Wyobraźmy sobie przez chwilę, że nigdy nie byłeś sławny
Ani bogaty, i nie nazywali cię królem
Nigdy nie wyszedłeś z klatki, nadal tam jesteś
Nigdy nie miałeś najgorszej kobiety w swojej pościeli
Czy jechali drogą w dół?
Nie, kiedyś ukrywali się przed tobą, kłamali
Ale wszyscy wiecie, że byliśmy dla siebie stworzeni
Więc znajdę cię i będę trzymać w dół
Ja śpiewam
W drugiej zwrotce widać wyraźnie, że piosenkarka ma bujną wyobraźnie, pojawiają się też niezidentyfikowani obcy, najwyraźniej też przegrywa, bo grozi swojemu partnerowi, że będzie trzymała jego głowę w dół, zapewne mając na myśli podtopienie.
[Przejście]
Och, to jest taki wstyd
Pozwalasz zmarnować dobrą miłość
Zawsze trzymałam wysoko gardę, pięć gwiazdek
Miłość na siedzeniu z tyłu samochodu
Jak dokonać tego drewna, jak dokonać tego drewna
Święta jak bulwar
Niestety jest coraz gorzej. W głowie piosenkarki pojawiają się różne obrazy z przeszłości: seks w samochodzie, przewózka drewna, jakiś bulwar. Hasła mieszają się ze sobą, tworząc w ten sposób niespójną, niezrozumiałą i niepokojącą całość.
[Zakończenie]
Ja skaczę do góry z łóżka i dostaję mój łup
Patrzę w lustro, powiedz, „co się dzieje?”
Co się dzieje, co się dzieje, co się dzieje
Ja skaczę do góry z łóżka i dostać mój łup
Patrzę w lustro, powiedzmy, „co się dzieje?”
Co się dzieje, co się dzieje, co się dzieje
Zakończenie jest pozytywne. Najwyraźniej nielegalne substancje w końcu zaczęły działać, Beyoncé skacze radośnie na łóżku. Zapomniała o niebezpiecznej podróży, przegranej w grze karcianej oraz rzekomych zdradach męża. Krzyczy „co się dzieje” i najwyraźniej zapomniała już o całym bólu. Happy end, kurtyna.
UPDATE!
A może jednak nie happy end? Rita Ora w poniedziałek wrzuciła sugestywne zdjęcie na Snapchata, gdzie pozuje w sugestywnym żółtym bikini i z wisiorkiem „J”. Czyżby to było przyznanie się do bycia tajemniczą kochanką Jay’a-Z? A może to kolejny zaplanowany od początku do końca chwyt marketingowy? Nas już boli głowa. Odstawiamy temat, bo narkotyków nie bierzemy, a bez nich trudno zrozumieć tę telenowelę.