1. Ojcem haute couture jest Brytyjczyk – Charles Frederick Worth, który w 1858 roku otworzył pierwszy salon z ekskluzywną modą. Szybko zdobył sławę i uznanie bogatej klienteli, a siebie ustanowił twórcą mody wysokiej. Swoim pracownikom zakazał nazywania go krawcem, określał siebie jako artystę i couturera.
Suknia projektu Wortha
2. Z powodu coraz większego zainteresowania szyciem strojów haute couture przez innych projektantów, powstała potrzeba założenia jednostki kontrolującej jakość tych projektów. W 1868 roku powołano Le Chambre Syndicale de la Haute Couture. Paryska Izba Handlowo-Przemysłowa kontrolowała poczynania wszystkich, którzy chcieli szyć pod szyldem mody wysokiej.
3. Termin ten zaczął funkcjonować około 1908 roku, jednak od 1945 roku zaczął być chroniony jest przez przepisy prawa i domy mody używające tej nazwy jako zobowiązanie do przestrzegania określonych kryteriów, takich jak: utrzymywanie atelier w Paryżu, przynajmniej dwa warsztaty-pracownie, ręczne szycie, minimum 15 pracowników, przynajmniej dwa pokazy różnych kolekcji w roku w Paryżu, zużycie określonej powierzchni materiału, 35 sylwetek na wybiegu w tym stroje przeznaczone na dzień oraz wieczór. Ostatnie zasady były dopracowywane w 1992 roku.
4. Na początku XX wieku wieku, królem haute couture był Paul Poiret. Wymyślił wysoką talię, wyszczuplające szwy, zrezygnował z gorsetu, a wprowadził na salony orient. Sprawił, że krawiectwo wysokie stało się siłą napędową branży mody.
Haute couture w wydaniu Paula Poireta
5. Po wojnie liderem haute couture stał się Christian Dior, który kontynuował sposób pracy Wortha. Stworzył sylwetkę nazwaną „new look”, przywracając kobiecość na ulice Paryża oraz innych stolic mody. Wyznaczył też standardy pracy jakie powinny obowiązywać w profesjonalnym domu mody.
6. Po Diorze przyszła pora na projektantów takich jak Yves Saint Laurent, Andre Courreges, Emauel Ungaro, Theirry Mugler, Christian Lacroix oraz Elsa Schiaparelli. Nie powstrzymali oni jednak dominacji mody ready-to-wear, szytej w dużej ilości egzemplarzy, finalnie sami jej ulegli. W 1946 roku liczba domów mody haute couture wynosiła 106, a do lat 70. Ich liczba zmalała do 19. Nie wszyscy byli w stanie pracować zgodnie z zasadami izby.
„New look” Diora z 1947 roku
7. W 1973 roku powstała Fédération Française de la Couture, du Prêt-à-Porter des Couturiers et des Créateurs de Mode zrzeszająca wszystkich projektantów szyjących rzeczy wprost z wieszaka do noszenia. Haute couture pozostało zepchnięte nieco w cień i uznane jako fantazje projektantów sprawdzające się jedynie na wybiegu.
8. Dużą rolę w przybliżeniu idei haute couture dla mas odegrał Christian Lacroix swoim domu mody (zbankrutował w 2009 roku, a od zeszłego roku plotkuje się o ponownym powołaniu jego firmy do życia) oraz John Galliano podczas pracy dla Diora (zwolniono go ze stanowiska dyrektora kreatywnego w 2011 roku w wyniku jego publicznych antysemickich wypowiedzi).
John Galliano dla Diora, pokaz haute couture jesień-zima 2005
9. Haute couture to drogie hobby. Jedna suknia wiążę się z wydatkiem rzędu 10 tysięcy dolarów. Szacuje się, że liczba klientów zainteresowanych taką modą oscyluje w granicach 2-4 tysięcy. Etykieta zezwala, że taką suknię można założyć tylko raz. Inaczej nie wypada.
10. Koniec haute couture obwieścił sam Yves Saint Laurent tuż przed odejściem na emeryturę. Wygląda na to, że jego wizja nie sprawdziła się. Póki co roku organizowane są takie pokazy w Paryżu, to oznacza istnienie klienta zainteresowanego modą z najwyższej półki, skłonnego wydać równowartość dobrego auta właśnie na suknie.