Pojęcie „bezpieczeństwo” nabierze w 2016 zupełnie innego wymiaru, Photoshop i filtry Insta odejdą do lamusa, a Hillary Clinton będzie nowym prezydentem USA. Ekspertka Karolina Korwin-Piotrowska kontynuuje rozważania na temat najważniejszych tendencji rozpoczętego właśnie roku 2016. Będzie się działo!
Hillary Clinton - w listopadzie kolejne wybory w USA, dowiemy się, kto będzie dowodził imperium i zostanie najważniejszym oraz najsilniejszym politykiem na świecie. Wielkie szanse ma żona byłego prezydenta USA, Billa Clintona, Hillary. Rocznik 1947, niedługo po raz drugi będzie babcią, nieustannie plotkuje się o jej życiu prywatnym, sugerując, że kiedyś zdradzała męża z... koleżanką. To najsilniejsza chyba obecnie kobieta w amerykańskiej polityce: błyskotliwa, inteligentna, wiele przeszła na stanowiskach państwowych i w życiu. Doświadczenie to jej drugie imię.
Na razie Hillary prowadzi ostrą kampanię o nominację Demokratów. Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Radzę poczytać jej profil na Facebooku albo Twitterze. Dam głowę, że niedługo i oby tak było, także polscy politycy zaczną brać z niej wzór. Na pewno udało się jej już jedno - bardzo zmobilizowała kobiety w Stanach, bez względu na wiek czy kolor skóry, do pójścia na wybory. Ona jako feministka, która zawsze stawiała na własny rozwój, czuła na krzywdę innych, kobieta, która swoim życiem i karierą udowadnia, że można niemal wszystko, trzeba „tylko” chcieć, jest mocną liderką. Listopad może należeć do niej. Na pewno będzie sie o pani Clinton wiele pisać i mówić w 2016 roku. Gdybym mogła na nią głosować, zrobiłabym to na pewno.
Z jednej strony każdy robi zdjęcia (robienie zdjęć jest dostępne jak nigdy dotąd, prawie wszyscy mają aparat cyfrowy w telefonie) z drugiej wyraźnie widać nowy trend - tęsknotę za prawdziwą, niekoniecznie cyfrową i uzależnioną od ładnych, kolorowych filtrów na Instagramie, fotografią.
Nawet gwiazdy i politycy robią sobie selfie i uczą się jak je robić, żeby nie wyglądać niczym żaba po nieudanej lobotomii, ale chyba nigdy w historii ludzkości nie zalewało nas tyle dość koszmarnych, bywa że odpychających, obrazków niż teraz. Pewnie dlatego, powoli w cenie jest prawdziwa fotografia, bez wszechobecnych retuszów, bez inscenizacji, na co zwraca się ogromną uwagę na przykład w konkursach „World Press Photo” czy „National Geographic”. Smartfon z filtrami do robienia zdjęć nie robi z ciebie Tyszki ani Testino. Świat już to wie.Tu trzeba czegoś więcej, niż tylko sprzęt.Wystawy takich gigantów fotografii jak Horst czy Avedon oraz wyprzedawane albumy z dziełami wielkich fotografów jak Lindbergh tylko to potwierdzają. Talent wygra z filtrem na Insta.
To będzie rok kolejnej Olimpiady, tym razem w Rio de Janeiro - już w sierpniu. Sport i tężyzna będą więc jeszcze bardziej w modzie! Co prawda, niektórzy narzekają na to, że Rio czeka w związku z Igrzyskami katastrofa ekologiczna, a sportowcy walczyć będą w wodnych, zanieczyszczonych odpadami kloakach ze śniętymi rybami, ale kto by się teraz tym przejmował. Polacy też jadą na EURO 2016, a więc czerwiec spędzimy, (na pewno większość z nas) śledząc uważnie to, co zrobi na boisku z nogami Robert Lewandowski, a z rękami Szczęsny albo Boruc. Zapowiada się czerwiec przed telewizorem, a potem upalna zadyszka w sierpniu. Pewne jest jedno - wzrośnie sprzedaż wielkich telewizorów oraz butów sportowych. Szpanować bowiem skutecznie można i jednym i drugim.
Naturalność jest OK. W 2015 zmarszczki na okładce magazynu to już normalka i ten trend, wszystko na to wskazuje, utrzyma się. Moda na naturalność, na pokazywanie ciała w różnym wieku i rozmiarze, trwa przy jednoczesnym polowaniu na koszmarne wpadki photoshopowe, których nie brakuje. Kto z nas nie kocha tych znikających rąk, nóg, pośladków, tych wielkich ust czy wyprasowanych nienaturalnie twarzy…
Kalendarz Pirelli autorstwa Annie Leibovitz, z naturalnymi wizerunkami Yoko Ono, Amy Schumer, Patti Smith czy Sereny Williams to zapowiedź odejścia nie tylko od retuszu, ale i od nachalnego lansowania pustych gwiazdek jednego sezonu. „Playboy” w USA, (w Polsce wiemy, że nie) odchodzi od wygładzonej do granicy tolerancji seksownej golizny na okładkach z zawartością przeznaczoną głównie do czytania…To też ciekawe zjawisko. Największe gwiazdy jak Cate Blanchett, Angelina Jolie, Amy Schumer, Demi Lovato czy Kate Winslet pokazują na zdjęciach swoje twarze i ciała bez retuszu czy makijażu; w mediach społecznościowych coraz więcej jest zdjęć ironicznie polemizujących z lansowanymi ideałami piękna w rozmiarze zero oraz z obrazem świata pokazywanym w słodkich, gładkich i idealnych reklamach - ten trend się utrzyma, bo ludzie jak nigdy dotąd są wyczuleni na manipulację. Sami przecież manipulują na Insta… We Francji wprowadzono niedawno drakońskie zasady dopuszczania modelek na wybiegi - nie mogą być zbyt chude, a zdjęcia poddane retuszowi mają być oznaczane. Ciekawe swoją droga, co wymyśli świat mody, by po raz kolejny obejść te zasady. Z drugiej strony anoreksja to choroba XXI wieku, na którą choruje coraz więcej ludzi, bez względu na wiek i płeć. Maksyma o tym, że nie jest się ani za chudym ani za bogatym brzmi jak ponury żart. To będzie rok strachu i nie ma w tym ani grama przesady. Po atakach na Paryż i Egipt oraz zapowiedziach kolejnych ataków terrorystycznych, uczymy się powoli żyć w nieustającym strachu, poddajemy się też coraz większej inwigilacji, podobno dla naszego dobra. Nie tylko na lotniskach, ale i na ulicach, w metrze, na dworcach, w muzeach, obiektach sportowych i sklepach wielkich miast będzie można przeszukać nas i nasze torby. Przechodziłam to w Paryżu - byłam lekko zdziwiona, ale „lokalsi” niekoniecznie, oni są już przyzwyczajeni do tego, że idąc na zakupy do Printemps czy nawet do Zary, są sprawdzani od stóp do głów. Fala imigrantów z Afryki na pewno nie zwolni, wiadomo, że będą napływać kolejni, a wraz z nimi, chcemy tego czy nie, strach i rosnące wraz z tym nasze poczucie winy. A więc szykujmy się na to, że słowo „bezpieczeństwo” będzie hitem nadchodzących miesięcy… Seriale. To nowa świecka tradycja - binge-watching - siedzenie po kilka dni przed telewizorem i oglądanie ulubionego serialu, największego chyba fenomenu popkultury XXI wieku. Seriale już nie są obciachem, to świetne kino, tylko podzielone na odcinki, z najlepszymi aktorami, którzy biją się o to, by w nich grać i reżyserami marzącymi, by zrobić choć jeden odcinek. 1 stycznia w Wielkiej Brytanii premiera nowych przygód Sherlocka Holmesa czyli Benedict Cumberbatch zawojuje po raz kolejny nasze serca. Wiosną 2016 pojawi się ogromnie oczekiwana 6. część „Gry o tron”, już w styczniu zadebiutuje w Polsce kolejna seria „Fargo”. W HBO połączenie kosmitów oraz westernu z udziałem Anthony’ego Hopkinsa czyli „Westworld”. W styczniu debiutuje nowa seria „Z archiwum X”, chyba najbardziej oczekiwanego powrotu serialowego ostatnich lat - czy ktoś bowiem nie czeka na nowe przygody Muldera i Scully? Tym bardziej, że oboje wyglądają jakby naprawdę podpisali tajny pakt z diabłem pod postacią dobrego lekarza medycy estetycznej? „House of Cards” i diaboliczny Kevin Spacey oraz jego cudna żonka również wracają w 2016, a dokładnie w marcu. Czeka nas też nowy sezon serialu „Dziewczyny”- bohaterki dorastają i usiłują poradzić sobie w coraz bardziej dorosłym świecie. W Polsce „Druga szansa” w TVN i Kożuchowska wreszcie nie nalewa zupy tylko świetnie gra w towarzystwie bardzo utalentowanych kolegów po fachu (ja też tam jestem…) oraz Maciej Stuhr jako serialowy „Belfer” w Canal +.
Kalendarz Pirelli autorstwa Annie Leibovitz, z naturalnymi wizerunkami Yoko Ono, Amy Schumer, Patti Smith czy Sereny Williams to zapowiedź odejścia nie tylko od retuszu, ale i od nachalnego lansowania pustych gwiazdek jednego sezonu. „Playboy” w USA, (w Polsce wiemy, że nie) odchodzi od wygładzonej do granicy tolerancji seksownej golizny na okładkach z zawartością przeznaczoną głównie do czytania…To też ciekawe zjawisko. Największe gwiazdy jak Cate Blanchett, Angelina Jolie, Amy Schumer, Demi Lovato czy Kate Winslet pokazują na zdjęciach swoje twarze i ciała bez retuszu czy makijażu; w mediach społecznościowych coraz więcej jest zdjęć ironicznie polemizujących z lansowanymi ideałami piękna w rozmiarze zero oraz z obrazem świata pokazywanym w słodkich, gładkich i idealnych reklamach - ten trend się utrzyma, bo ludzie jak nigdy dotąd są wyczuleni na manipulację. Sami przecież manipulują na Insta… We Francji wprowadzono niedawno drakońskie zasady dopuszczania modelek na wybiegi - nie mogą być zbyt chude, a zdjęcia poddane retuszowi mają być oznaczane. Ciekawe swoją droga, co wymyśli świat mody, by po raz kolejny obejść te zasady. Z drugiej strony anoreksja to choroba XXI wieku, na którą choruje coraz więcej ludzi, bez względu na wiek i płeć. Maksyma o tym, że nie jest się ani za chudym ani za bogatym brzmi jak ponury żart. To będzie rok strachu i nie ma w tym ani grama przesady. Po atakach na Paryż i Egipt oraz zapowiedziach kolejnych ataków terrorystycznych, uczymy się powoli żyć w nieustającym strachu, poddajemy się też coraz większej inwigilacji, podobno dla naszego dobra. Nie tylko na lotniskach, ale i na ulicach, w metrze, na dworcach, w muzeach, obiektach sportowych i sklepach wielkich miast będzie można przeszukać nas i nasze torby. Przechodziłam to w Paryżu - byłam lekko zdziwiona, ale „lokalsi” niekoniecznie, oni są już przyzwyczajeni do tego, że idąc na zakupy do Printemps czy nawet do Zary, są sprawdzani od stóp do głów. Fala imigrantów z Afryki na pewno nie zwolni, wiadomo, że będą napływać kolejni, a wraz z nimi, chcemy tego czy nie, strach i rosnące wraz z tym nasze poczucie winy. A więc szykujmy się na to, że słowo „bezpieczeństwo” będzie hitem nadchodzących miesięcy… Seriale. To nowa świecka tradycja - binge-watching - siedzenie po kilka dni przed telewizorem i oglądanie ulubionego serialu, największego chyba fenomenu popkultury XXI wieku. Seriale już nie są obciachem, to świetne kino, tylko podzielone na odcinki, z najlepszymi aktorami, którzy biją się o to, by w nich grać i reżyserami marzącymi, by zrobić choć jeden odcinek. 1 stycznia w Wielkiej Brytanii premiera nowych przygód Sherlocka Holmesa czyli Benedict Cumberbatch zawojuje po raz kolejny nasze serca. Wiosną 2016 pojawi się ogromnie oczekiwana 6. część „Gry o tron”, już w styczniu zadebiutuje w Polsce kolejna seria „Fargo”. W HBO połączenie kosmitów oraz westernu z udziałem Anthony’ego Hopkinsa czyli „Westworld”. W styczniu debiutuje nowa seria „Z archiwum X”, chyba najbardziej oczekiwanego powrotu serialowego ostatnich lat - czy ktoś bowiem nie czeka na nowe przygody Muldera i Scully? Tym bardziej, że oboje wyglądają jakby naprawdę podpisali tajny pakt z diabłem pod postacią dobrego lekarza medycy estetycznej? „House of Cards” i diaboliczny Kevin Spacey oraz jego cudna żonka również wracają w 2016, a dokładnie w marcu. Czeka nas też nowy sezon serialu „Dziewczyny”- bohaterki dorastają i usiłują poradzić sobie w coraz bardziej dorosłym świecie. W Polsce „Druga szansa” w TVN i Kożuchowska wreszcie nie nalewa zupy tylko świetnie gra w towarzystwie bardzo utalentowanych kolegów po fachu (ja też tam jestem…) oraz Maciej Stuhr jako serialowy „Belfer” w Canal +.