MODA

Cindy Crawford producentką serialu

03.08.2015 Redakcja Fashion Magazine

Cindy Crawford producentką serialu

Już na początku przygotujcie się na rozczarowanie, ewentualnie na uczucie ulgi, jeśli nie wierzycie w zdolności aktorskie modelek – 49-letnia Cindy Crawford, oryginalna supermodelka, (nie)stety nie zagra w tym serialu i jest odpowiedzialna wyłącznie za jego produkcję. Co wcale nie oznacza, że nie posiada doświadczeń związanych ze szklanym pudełkiem – w latach 80. prowadziła, do spółki z (między innymi) Amber Vallettą i Sharlom Harlow program stacji MTV, zatytułowany „House of Style”, dotyczący życia modelek i idealnie wpisujący się w ekstatyczne zainteresowanie, które wywołały na przełomie lat 80. i 90.

Wróćmy jednak do nowej produkcji Cindy Crawford. Jej roboczy tytuł to „Icon”, stacja która ją realizuje to NBC, a fabuła zapowiada się wprost wyśmienicie. Główny wątek ma dotyczyć bezwzględnej rywalizacji między dwiema popularnymi agencjami – Ford Modelling Agency i Elite Model Management. Fabuła jest raczej fikcyjna, niż oparta na faktach, w serialu nie pojawią się też żadne autentyczne nazwiska, ale miejmy nadzieję, że klimat tych lat lat, zgrabna fabuła i dialogi, jak również praca kostiumografa dodadzą serialowi „mięsa”.

Za produkcję „Icons” odpowiedzialni są również –  Anne Heche, aktorka znana z takich filmów jak: „Powrót do raju” (1998) czy „Koszmar minionego lata” (1997) i James Tupper, kanadyjski aktor, głównie znany z roli w serialu „Uwaga, faceci!” (2006-2008). Przy produkcji i scenariuszu będzie pracować również Robin Bissell, odpowiedzialny i doceniony za „Igrzyska Śmierci” z 2012 roku.

Czego możemy się spodziewać? Spektakularnych cat-fights i ejtisowych absurdów czy poważnego, niemal dokumentalnego podejścia do tematu pracy modelek i ich rosnącej popularności? To wielka zagadka – jak na razie nic więcej nie wiadomo, data premiery i obsada również nie są jeszcze znane. Jedno jest pewne – ponieważ historia jest fikcyjna, nie spodziewajcie się gościnnego występu Naomi Cambell. A szkoda, bo jej legendarne napady furii zasługują na fabularne uwiecznienie. O jej temperamentnym charakterze pisaliśmy już w cyklu „Ciemna strona mody”, miejmy nadzieję, że scenarzyści serialu mocno zainspirują się tą postacią!