Urodzony w 1982 Brytyjczyk jest wymieniany w gronie najzdolniejszych projektantów młodego pokolenia. Zachwytów nad jego talentem nie kryła m.in. Donatella Versace, która powierzyła mu w 2009 roku zaprojektowanie kapsułowej kolekcji dla marki Versus i porównywała do swojego tragicznie zmarłego brata.
Kolekcje Kane’a charakteryzują się tym, że zawsze odzwierciedlają ważne dla niego momenty i stany, w których aktualnie się znajduje w życiu. Wraz z rodziną, przez ostatni rok zmagał się z żałobą po śmierci matki – motyw katastrofy i naprawy oraz idea kreacji pochodzącej z dekonstrukcji stanowiły najważniejszy trzon kolekcji. W projektach Brytyjczyka nie dało się nie zauważyć zdekonstruowanych kształtów, brakujących elementów, dziur, szarpań i wycinanek – zupełnie tak, jakby nosząca je modelka właśnie wykaraskała się z poważnego wypadku. Za inspirację posłużyły Kane’owi także prace Scottie Wilsona i John Chamberlaina.
Po dość spokojnym początku zdominowanym przez czerń i neutralne barwy, przyszła kolej na zabawę wszystkimi kolorami tęczy, abstrakcyjnymi nadrukami i wykorzystaniem folii PCV. Plastik z pewnością nie należy do wygodnych materiałów i bardzo często wygląda po prostu tanio. Kane jednak nic sobie z tego nie robi i uczynił z niego ważny element swojej kolekcji. Nawet tak delikatne elementy jak koronki nabrały u brytyjskiego projektanta zwariowanego wymiaru i wystąpiły w neonowych odcieniach różu, pomarańczowego i wściekłej żółci. W kolekcji na wiosnę-lato 2016 nie zabrakło także elementów rękodzieła – na wybiegu można było zauważyć chociażby kolorowe frędzle, wstążki i fragmenty wyszywanek.
Jako wyraz wizji artystycznej kolekcję Kane’a kupujemy w całości. Jako ready-to-wear – niekoniecznie.
