MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Pustynne klimaty w kolekcji Chloe wiosna-lato 2018
28.09.2017 Paulina Kosim
Świat mody zmiennym jest i niemal co sezon obserwujemy jak szarady na stanowiskach dyrektorów kreatywnych wpływają na rozwój domów mody. Poprzedni sezon wiosenno-letnich pokazów skupił naszą uwagę na rozłamie duetu Pierpaolo Piccioli, który pozostał w Valentino, i Marii Grazii Chiuri, obecnej dyrektor kreatywnej Diora. W tym sezonie podobną sytuację możemy zaobserwować w przypadku Chloe i Louis Vuitton. Natacha Ramsay-Levi i Nicolas Ghesquiere, czyli obecny dyrektor kreatywny Louis Vuitton, wspólnie pracowali przez 15 lat, jeszcze od czasów, gdy Francuz projektował dla Balenciagi. Jednak wszystko musi się kiedyś skończyć. Ramsay-Levi zastąpiła Clare Waight Keller w Chloe, natomiast Nicolas pozostał w Louis Vuitton. Kto wyjdzie z tego rozpadu obronną ręką przekonamy się po pokazie Louis Vuitton, a na razie skupimy się na francuskiej bohemie, która spotkała się z kowbojskim światem w kolekcji Chloe wiosna-lato 2018.
W pierwszej kolekcji Natachy Ramsay-Levi nie trudno było dostrzec nawiązania do Louis Vuitton. Linia ramion, cięższe buty kontrastujące z lekkimi materiałami i proste konstrukcje to zaledwie kilka z elementów, które Ghesquiere również przemycał w kultowym, francuskim domu mody. Jednak podobieństwa bynajmniej nie przytłoczyły kolekcji, a Ramsay-Levi udało się połączyć swoją przeszłość oraz ewolucję Chloe na przestrzeni lat. Inspirując się ręcznie malowanymi tkaninami, które Karl Lagerfeld prezentował w latach 60. i 70., Ramsay-Levi postawiła na indiańskie wzory zaprojektowane przez jednego artystę. Dzięki temu, każdy projekt jest w pewnym sensie unikatowy, a żaden motyw nie występuje więcej niż raz.
Po Karlu, przyszła pora na estetykę rodem z lat 90., czyli czasów Stelli McCartney, która Chloe dodała prawdziwie brytyjskiego charakteru. U Ramsay-Levi mogliśmy zobaczyć sylwetki bazujące na falbaniastych koszulach i wysokich kozakach niczym do jazdy konnej, które mieszały się z pustynnymi motywami, przykładowo wężową skórą, która ozdobiła spodnie i botki. I na te drugie szczególnie warto zwrócić uwagę, ponieważ dodatki Chloe co sezon są hitami pośród blogerek oraz wiernych klientek. Wiązane botki ponad kostkę z klamerkami, wysokie kozaki z wycięciami oraz kultowe torebki na łańcuszku bez wątpienia zwrócą na siebie uwagę, kiedy w lutym pojawią się w butikach.
Chloe ma długą listę fenomenalnych dyrektorów kreatywnych, którzy nie tylko pozostawili swój ślad w historii marki, ale w imponujący sposób łączyli swój indywidualny styl z romantyczno-rockowym charakterem Chloe. Co pozostawi po sobie Ramsay-Levi? Na tą odpowiedź będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, ale już teraz możemy przyznać, że przyszłość Chloe po odejściu Clare Wight Keller (obecnie w Givenchy) wygląda naprawdę obiecująco.