MODA, STYL ŻYCIA

Chanel wiosna-lato 2016

06.10.2015 Redakcja Fashion Magazine

Chanel wiosna-lato 2016

Pod dachem Grand Palais zbudowano terminal odpraw, wyposażony w załogę stewardes oraz obsługi linii lotniczych. Na tablicach wyświetlone zostały kierunki, do których można dolecieć z Chanel Airlines. Szanghaj, Dubai, Salzburg, Nowy Jork, Londyn oraz Rzym – gdzie chcecie lecieć z marką Chanel? Nagle wszyscy zaczęli spacerować z walizkami oznaczonymi wielkim logo z podwójnym C.

W pierwszym rzędzie zasiadły muzy marki – młodziutka Lily-Rose Depp w towarzystwie mamy Vanessy Paradis, top modelka i aktorka Cara Delevingne oraz jej partnerka – kompozytorka i piosenkarka – St. Vincent. Pokaz otworzyła Edie Campbell ubrana w kolorowy kostium oraz srebrne sandały, biżuterię i charakterystyczną opaskę. Zgrabnie prowadziła zestaw trzech pikowanych bagaży, na który składała się duża walizka, kufer oraz mała torebka. Kto nie chciałby podróżować wyposażony w takie gadżety? 

Printy, które Lagerfeld zastosował na materiałach zostały zainspirowane kolorystyką obwiązującą w samolotach Air france. Wzory na pierwszych sylwetkach przypominają obicia foteli. Niektóre z nich zostały zestawione z charakterystycznymi dla Chanel tweedami. Spodnie często występują w towarzystwie spódnic, w delikatnej szyfonowej odsłonie. Modelki miały na głowach podwójne srebrne opaski albo czapki z daszkiem noszone na opak.  

Druga odsłona pokazu była propozycją dla bardziej eleganckich kobiet. Seria garsonek ze spódnicami midi opanowała wybieg. Kapelusze i torebki zostały uszyte z tego samego materiału tworząc monochromatyczną stylizację. Ciekawym gadżetem były wielkie okulary awiatory, które niemalże całkowicie zasłaniały twarze modelek oraz metaliczne, oczywiście srebrne, sandały na platformie. 

Kolejne sylwetki pokazu były feerią kolorów. Stroje tych podróżniczek zostały przemyślone tak, aby kobieta nie musiała się przebierać po wylądowaniu. Są albo zwiewne, albo bardziej casualowe z narzuconymi na plecach lub przewiązanymi na biodrach swetrami. Sylwetki mają zdecydowanie więcej objętości. Jeśli kochacie blask oraz kwiaty, to zapewniamy, że Lagerfeld serwuje je w dużej ilości. Kolorowe tweedy mieszają się z opalizującymi tekstyliami, motywy kwiatowe przewijają się w formie pionowych pasów na białych kompletach. Fani dżinsu w luksusowym wydaniu też będą zadowoleni.

Sekcja bardziej wieczorowa bazuje na czerni, bieli i szarości. Jest konsekwencją poprzednich projektów. Bardzo podobają nam się obszerne spodnie z kolorze gołębiej szarości oraz bluzki z obszernymi rękawami. Perły, kokardki, duże masywne kolie, przypominają nam, że kreator nie zapomina o założycielce domu mody. Logo Chanel przewija się na strojach niczym lista odlotów na ekranach lotniska.

Nawet wielkie sportowe sandały, uchodzące za mało kobiecy i znienawidzony dodatek, zyskały nową odsłonę i światła LED. Naszym zdaniem, od teraz wszyscy fani mody spojrzą na nie łaskawszym okiem. Nie możemy nie skomentować makijażu, w którym sekcję wokół powiek pokrywa niebieski, przydymiony cień „wyrzeźbiony” na kształt wspomnianych wcześniej okularów.

W pokazie wzięły udział aż trzy polskie modelki – Ala Sekuła, Aneta Pająk oraz Ola Rudnicka.

Przed każdą premierą kolekcji Chanel pojawiają się plotki, iż Lagerfeld pracuje już ostatkiem sił i wiek nie pozwala mu wymyślić nic odkrywczego. My widzimy jednak bardzo świeżą kolekcję, w której wiele projektów będzie murowanymi hitami sezonu wiosna-lato 2016, a dodatki będą kopiowane przez bardziej dostępne cenowo marki. Czy to właśnie nie świadczy o niesłabnącej sile oraz sukcesie komercyjnym marki?