Organizacja I’m Not a Trophy, idąc śladem PETA, zdecydowała się poprosić znane nazwisko o zapozowanie nago. Cel jest szczytny, bo ma uzmysłowić ludziom okrucieństwo, jakim jest zabijanie zwierząt dla futer i skór, a więc zbytku i zwykłego kaprysu współczesnego społeczeństwa. – Jestem bardzo dumna z bycia ambasadorką I’m Not a Trophy. Mam nadzieję, że ta sesja uświadomi ludziom, jakim okrucieństwem jest kłusownictwo i polowanie na zagrożone gatunki – powiedziała Cara Delevigne.
Za obiektywem stanął Arno Elias, francuski artysta. Postanowił on wykorzystać nagie ciało modelki, by umieścić na nim kolaże, w których głównymi bohaterami są przedstawiciele zagrożonych gatunków. Myślicie, że tego typu akcje pomagają w walce z kłusownictwem?
Przeczytaj także: Karolina Korwin Piotrowska: luksus za cenę krwi