MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Brak wiz dla modelek, ograniczone prawa do transmisji… O co chodzi w zamieszaniu wokół pokazu Victoria’s Secret?
17.11.2017 Michalina Murawska
W choasie, który nagle zrobił się wokół pokazu Victoria’s Secret powoli coraz trudniej się połapać. Z jednej strony pojawiają się informacje, że modelki oraz influencerki nie zostały wpuszczone do Chin, gdzie w tym roku odbywa się pokaz, z drugiej artyści, którzy mają na nim wystąpić wciąż są wielką niewiadomą, a do wydarzenia zostały trzy dni. Spróbujmy więc trochę uporządkować to całe zamieszanie. Zacznijmy od modelek, które nie otrzymały wiz. Jak podają zagraniczne serwisy, na razie wiemy o czterech dziewczynach, którym odmówiono wstępu do kraju. Irina Sharipova, Kate Grigorieva, Julia Belyakova oraz Dasha Khlystun, bo to o nich mowa, pochodzą z Rosji oraz Ukrainy, a część z nich miała pójść w pokazie Victoria’s Secret pierwszy raz w życiu. Organizatorzy do dzisiaj nie wiedzą kto zostanie wpuszczony, dlatego oficjalny skład modelek zostanie ujawniony 18 listopada z samego rana, kiedy ma się odbyć oficjalna sesja zdjęciowa przed pokazem.
Wczoraj do grona modelek nieuczestniczących w pokazie dołączyła również Gigi Hadid, która miała po raz trzeci zagościć na wybiegu Victoria’s Secret. Chociaż nie podała ona konkretnego powodu dlaczego tak nagle wycofała się z udziału, media już spekulują. Jedną z przyczyn mógł być skandal sprzed kilku miesięcy wywołany filmikiem z udziałem Gigi, w którym robiła skośne oczy, trzymając figurkę Buddhy, co skrytykowały azjatyckie środowiska. Drugą mógł być ten sam powód co w przypadku czterech modelek wspomnianych wcześniej, to znaczy odmowa wizy. Jaka jest prawda nie wiadomo, ale Gigi nie jest jedyną gwiazdą z pierwszych stron gazet, której rzekomo nie wpuszczono do Chin. Wiza Adriany Limy, która od 15 lat chodzi w pokazach Victoria’s Secret rzekomo jest wstrzymana z powodów dyplomatycznych. Plotki głoszą również, że w tej samej sytuacji jest Katy Perry, o której spekulowano, że ma wystąpić w czasie pokazu. Nie trudno się więc domyślić dlaczego organizatorzy tak długo wstrzymują się z ogłoszeniem artystów muzycznych. Według niepotwierdzonych informacji, Perry zastąpi Harry Styles, ale jak będzie naprawdę dowiemy się kiedy rzekomi artyści wyjdą na scenę w poniedziałek.
I’m so bummed I won’t be able to make it to China this year. Love my VS family, and will be with all my girls in spirit!! Can’t wait to tune in with everyone to see the beautiful show I know it will be, and already can’t wait for next year! 🙂 x
— Gigi Hadid (@GiGiHadid) 16 listopada 2017
Niestety to nie koniec problemów. Amerykańskie portale donoszą o tym, że transmisja wydarzenia będzie niemal ocenzurowana. Stacje telewizyjne ponoć mają zakaz nagrywania czegokolwiek poza Areną Mercedez-Benz w Szanghaju, gdzie odbędzie się tegoroczny pokaz. Z kolei dziennikarze, którzy będą relacjonować wydarzenie, byli poddawani wielokrotnym prześwietleniom oraz biurokracji, zanim dostali pozwolenie na wyjazd do Chin. Nie wspominamy nawet o mediach społecznościowych, do których w Chinach nie ma dostępu. Instagramy, Facebooki i Twittery są tam zablokowane, a mieszkańcy kraju najczęściej korzystają z WeChata, dlatego zastanawiamy się jak wszyscy obecni będą relacjonować wielkie show.
Nie wiemy na ile ten chaos został „zaplanowany”, a na ile Victoria’s Secret faktycznie wplątało się w medialny kryzys, ale mamy przeczucie, że to jeszcze nie koniec kłopotów.