„Bogactwo” w Zachęcie. Musicie ujrzeć jego blask

Tę wystawę można rozpatrywać w wielu różnych warstwach. Pierwszą, tą oczywistą, jest efekt chęci posiadania wśród ludzi, którzy nie mają na to wystarczających funduszy. Media cały czas zachęcają nas, by mieć więcej, drożej, lepiej, częściej i mocniej. Niektórzy wpadają w pułapkę umownego bogactwa, co kończy się złotymi łańcuchami, zegarkami, wielkimi logotypami podrobionych torebek Louis Vuitton i wszystkim tym, co uważamy za zwykłą tandetę.

Drugą kwestią jest autoironia zawarta w  zbiorze wystawianych prac. Artystom daleko do tego jednego procenta społeczeństwa, które ma w swoim władaniu ponad 50 procent światowych funduszy. Nasze pojmowanie bogactwa jest bardzo dosłowne i sprowadza się do błyskotek, złota, brylantów i szeleszczącej góry pieniędzy. Nasze bogactwo jest kulawe i bardzo płytkie, co świetnie widać na tej wystawie.

Ostatnią kwestią jest umiejscowienie „Bogactwa” w 2016 roku, w którym Anda Rottenberg (notabene – była szefowa Zachęty) mówi, że mamy klimat jak w latach 30. przed wojną. Czy nie jesteśmy orkiestrą na Titanicu, która widzi zagrożenia wypływające z różnych stron (terroryzm, upadek neoliberalnej koncepcji, kryzys ekonomiczny, zbrojenia mocarstw…), lecz niewzruszona gra do końca? Nie jest tajemnicą, że najchętniej wydaje się pieniądze na zbytek wtedy, gdy nie ma ich jak przeznaczyć na co innego. Obyśmy nie znaleźli się w takiej sytuacji.

„Bogactwo” – Narodowa Galeria Sztuki

26.08–23.10.2016

artyści: Azorro, Ewa Axelrad, Tymek Borowski, Rafał Dominik, Maurycy Gomulicki, Nicolas Grospierre, Łukasz Jastrubczak, Monika Kmita, Luxus, Mister D. i Krzysztof Skonieczny/głębokiOFF, Tomasz Mróz, Witek Orski, Zbigniew Rogalski, Gregor Różański, Jadwiga Sawicka, Janek Simon, Konrad Smoleński, Radek Szlaga, Paweł Śliwiński, Maria Toboła, Piotr Uklański

kuratorzy: Katarzyna Kołodziej, Magdalena Komornicka