KULTURA

„Bo we mnie jest seks”. W sieci pojawił się właśnie zwiastun film o pierwszej seksbombie polskiego kina – Kalinie Jędrusik

09.08.2021 Fashion Post

„Bo we mnie jest seks”. W sieci pojawił się właśnie zwiastun film o pierwszej seksbombie polskiego kina – Kalinie Jędrusik

Bezkompromisowa, nadzwyczaj odważna i niezwykle interesująca. Taka właśnie była Kalina Jędrusik – nazywana jedną z największych skandalistek w historii polskiego kina. Do kin już niedługo wejdzie film o legendarnej polskiej aktorce w reżyserii Katarzyny Klimkiewicz. W roli głównej zobaczymy Marię Dębską, znaną z produkcji „Zabawa, zabawa”, „Ślepnąc od świateł” czy „Cicha noc”. 

Kochał ją cały kraj. W latach 60. uznawana była polską seks bombą. Prowokowała, kusiła wdziękiem i wzbudzała zachwyt. Za oceanem podobnymi postaciami były Marylin Monroe i Brigitte Bardot. My mieliśmy swoją Kalinę Jędrusik. To właśnie o niej powstał film w reżyserii Katarzyny Klimkiewicz („Haoni – Warszawa”, „Zaślepiona”, „Wyspa”). „Bo we mnie jest seks” pokaże ważny fragment z życia Kaliny Jędrusik, jednej z największych ikon polskiej popkultury. To historia blasków, cieni, wzlotów i upadków jej zawrotnej kariery. Wydarzeniom z życia Jędrusik towarzyszy atmosfera szalonej zabawy środowiska ówczesnej śmietanki towarzyskiej.

 

Warszawa, lata 60. Przed ekranami czarno-białych odbiorników zasiadają miliony Polaków. I nagle ktoś przykuwa ich wzrok. To Kalina Jędrusik (Maria Dębska) – zjawiskowa aktorka i piosenkarka, która wnosi koloryt do bezbarwnej rzeczywistości. Kusi wdziękiem i seksapilem. Elektryzuje panów i oburza panie. Oto pierwsza seksbomba PRL i polska Marylin Monroe. Kalina nie chce się wpisywać w ówczesny model kobiety. Żyje na własnych zasadach, co nie zawsze podoba się pruderyjnemu społeczeństwu i niektórym wpływowym osobom u władzy. Liczne skandale, życie w miłosnym trójkącie z mężem Stanisławem Dygatem (Leszek Lichota) i Luckiem (Krzysztof Zalewski), kontrowersyjne wypowiedzi i epatujące seksapilem stroje sprawiają, że Kalina zyskuje także miano naczelnej skandalistki PRL. A przecież największy skandal z jej udziałem dopiero się zacznie…

„To była kobieta nonszalancka, która nie martwiła się tym, jakie robiła na ludziach wrażenie. Nie bała się komuś narazić, robić rzeczy kontrowersyjnych, tego, że komuś nie spodoba się coś, co ona robi” mówi odtwórczyni głównej roli, Maria Dębska. Oprócz niej na ekranie zobaczymy również Leszka Lichotę, które wcieli się w postać męża aktorki, Stanisława Dygata. Zaś jej kochanka, młodego piosenkarza Lucka, zagra debiutujący na ekranie Krzysztof Zalewski. W filmie pojawi się również Borys Szyc (Kazimierz Kutz), Paweł Tomaszewski (Tadeusz Konwicki), Rafał Rutkowski (Jeremi Przybora) i Dariusz Basiński (Jerzy Wasowski). 

„Bo we mnie jest seks” wejdzie na ekrany kin 12 listopada. Wcześniej film będą mogli obejrzeć widzowie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty we Wrocławiu (12-22 sierpnia). Produkcja Katarzyny Klimkiewicz zawalczy o Złote Lwy w Konkursie Głównym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (20-25 września).