MODA

Bizuu Après-Midi i Petit wiosna-lato 2015

25.06.2015 Redakcja Fashion Magazine

Bizuu Après-Midi i Petit wiosna-lato 2015

Bizuu można oceniać zarówno przez pryzmat gustu, jak i żelaznej konsekwencji, którą marka wykazuje lansując swoją estetykę. Kierunek jest ewidentny i każdy, kto choć raz widział kreacje Bizuu wie, że rozkloszowane dziewczęce fasony, to ich forte. Tu pojawia się wyżej wspomniana i nieco kontrowersyjna kwestia gustu, jednak w przypadku tak mocnych założeń i szybkiej ekspansji, trudno z nią polemizować. Firma założona przez Blankę Jordan i Zuzannę Wachowiak charakteryzuje się ustaloną linią estetyczną, w której pastele, tiule, falbanki i koronki, kratki i kwiatki, rozgościły się na dobre. Klientkom taka estetyka przypadła do serca, więc Bizuu co rusz wprowadza nowości i otwiera nowe punkty sprzedaży. A fakt, że organizują spore przedsięwzięcie w centrum Warszawy, tylko po to, żeby zaprezentować kilka prostych fasonów, wyłącznie dodaje im uroku.

Pokaz miał miejsce w przeźroczystym namiocie, pośrodku którego została wybudowana scenografia, na którą składały się białe mebelki, białe gadżeciki, białe baloniki, białe kwiatuszki i białe wyroby cukiernicze (tych już się nie da zdrobnić). Nie zapominając o biało-różowym kocyku. Efekt nieco rustykalny, ale tak naprawdę każdy tego dnia, bo pokaz miał miejsce w nietypowej popołudniowej godzinie, mógł się poczuć jakby trafił do samego środka bezowego tortu Pavlova. Ten cały entourage idealnie odzwierciedlał projekty, które mogliśmy zobaczyć na wybiegu, przeznaczone dla małych i dużych dziewczynek – czyli proste, można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że urocze sukienki, trochę jakby do tenisa, szare bluzy z nadrukami promującymi markę, a do tego najciekawsze w kolekcji, bo prezentujące najwięcej charakteru, sukienki z odbarwianego dżinsu, które dzięki poszarpanym brzegom nie straszyły ludzi z estetyczną cukrzycą. W tym wszystkim pojawiły się jeszcze dresy, ozdobione koronkowym motywem. Modelki, małe i duże, wyposażone w sprzęt sportowy typu hula-hop i kijek do polo, chodziły pod dyktando choreograficznej monopolistki Kasi Sokołowskiej, który błyszczała tego dnia w złotych okularach i kwiecistym zestawie, bez zaskoczenia, od Bizuu. Trudno nie doceniać stylistycznego poświęcenia Sokołowskiej, która jest jak prawdziwy kameleon – zmienia styl w zależności od tego z jakim projektantem pracuje.

Na usta ciśnie się hasło: „wiele hałasu o nic” i byłaby to prawda, gdyby nie świadomość, że całe wydarzenie stało się również pretekstem do promocji auta. Jednak nawet to nie jest najistotniejsze. Bizuu zorganizowało to wydarzenie przede wszystkim dla swoich klientek. Nie podejrzewałbym projektantek o tak dużą naiwność, która podpowiedziałaby im, że propozycje après-midi Wiosna-Lato 2015 mogą być jakkolwiek ekscytujące dla dziennikarzy czy stylistów. Jednak fakt, że marka tak mocno i konsekwentnie promuje swój cukierkowy świat i dba o swoje klientki, jest absolutnie ujmujący. Ważne jest również to, ze Bizuu planuje na jesieni pokaz pełnowymiarowej sezonowej kolekcji, która może zaprezentuje nieco bardziej kreatywną twarz marki. Oby tylko nie tak mocno i dobitnie przestylizowaną, jak pamiętny pokaz na sezon Jesień/Zima 2013.