Prawdziwi fani lalek Barbie nie powinni być zaskoczeni – lalka już kilkukrotnie „startowała” w wyborach prezydenckich USA: w 1992, 2004, 2008 i 2012 roku. Tegoroczna edycja jest jednak wyjątkowa, bo po raz pierwszy faktyczny najważniejszy urząd w Stanach Zjednoczonych może objąć kobieta. Tymczasem, jak wynika z badań za oceanem, tylko 39 procent dziewcząt myśli o swojej przyszłości w kontekście posad dyrektorskich. „Barbie ma służyć za inspirację. Ma pokazać, że warto spełniać swoje marzenia i w żaden sposób nie ograniczać się” – czytamy w oświadczeniu firmy Mattel, producenta kultowych lalek.
W projekt jest zaangażowana organizacja stojąca za hashtagiem #SheShouldRun, która dba o poprawę sytuacji kobiet i wyłuskiwanie z różnych grup społecznych potencjalnych liderek, rozwijanie ich i patronowanie niejako ich przyszłym karierom.
Zestaw pani prezydent i wiceprezydent ma kosztować 24,99 dolarów i pojawi się w sprzedaży jeszcze tym miesiącu – zarówno w sklepach stacjonarnych w USA, jak i w Internecie. Barbie będzie można zakupić w różnych rozmiarach oraz odcieniach skóry. Bardzo to lubimy!