Myjecie włosy, potem prostownicą kręcicie burzę loków, a po paru godzinach po fryzurze na aniołka Charliego nie ma ani śladu poza roztrzepanymi, suchymi pasmami? A może znacie tę chwilę, kiedy po zdjęciu gumki włosy są paskudnie zgniecione pośrodku głowy? Jedynym sposobem na odwrócenie tego stanu rzeczy jest ponowne mycie. Chyba, że tuż przed suszeniem włosów nałożycie na nie L’Incroyable Blowdry – produkt, który ma zrewolucjonizować domową stylizację.
Jak to możliwe że włosy po nałożeniu tego balsamu bez buntu poddają się wielokrotnym zmianom fryzury, zupełnie się przy tym nie pusząc? To zasługa cząsteczek wosku pszczelego, które rozpuszczają się pod wpływem temperatury i obklejają pasma włosów. Jeśli przyjdzie wam ochota na zmianę, na przykład z boho loków na proste pasma, bez obaw o efekt i stan włosów możecie wyprostować włosy prostownicą. Temperatura ponownie aktywuje cząsteczki wosku, które pomogą utrwalić i ułożyć fryzurę na nowo.
W trakcie pracy nad kampanią balsamu L’Incroyable Blowdry, Anja Rubik wcieliła się w 10 różnych kobiet o różnych osobowościach i oczywiście uczesaniach. Charakter sesji świetnie oddaje możliwości balsamu, który do zdjęć był nałożony na włosy modelki tylko raz, tuż przed modelowaniem. Teraz każda z nas będzie mogła zmieniać się jak kameleon, bez obawy o stan swoich włosów!
Kérastase, balsmam do stylizacji L’Incroyable Blowdry, 103 zł, do kupienia w autoryzowanych salonach fryzjerskich