Przypomnijmy, że filmy z lat 2001, 2002, 2003 ogółem były nominowane do 30 Oscarów, a zgarnęły 17 z nich. „Władca Pierścieni” był absolutnym hitem początku XXI wieku, odnowił zainteresowanie światem Tolkiena, a do tej pory zarobił już ponad sześć miliardów dolarów. Amazon chce powtórzyć ten sukces i w ramach swoich serialowych planów stworzyć serial bazujący na tym magicznym świecie fantasy.
Co już wiemy?
- To nie będzie mini-serial. Jak dowiedziało się „Variety” Amazon wykupił licencję nie tylko na samą fabułę trylogii, ale także na ewentualne spin-offy. Z dobrze poinformowanych źródeł wynika, że w serialu zobaczymy też wydarzenia poprzedzające pierwszą część, a więc „Drużynę Pierścienia”. Nie potwierdzono jednak, czy chodzi konkretnie o historię opisaną przez Tolkiena w „Hobbicie”.
- Producenci zyskali prawa do sfilmowania opowiadań Tolkiena bazujących w świecie „Władcy Pierścieni”, jednak nie opisanych w trylogii. To mają być oryginalne historie wymyślone przez pisarza, które dotąd nie ujrzały światła dziennego.
- Amazon jest na etapie poszukiwań filmowców i grafików komputerowych, którzy pokazaliby świat fantasy w tak profesjonalny i zjawiskowy sposób, w jaki zrobili to producenci „Gry o tron”.
- Nie wiadomo jeszcze czy ktoś z obsady Petera Jacksona (wspomnijmy Elijaha Wooda, Viggo Mortensena, Iana McKellena, Liv Tyler, Seana Astina czy Orlando Blooma) pojawi się w wersji telewizyjnej. Niektóre źródła podają, że jest taka szansa, inne zaś zaprzeczają i donoszą, że producenci nie chcą nawiązywać do hitowej serii filmowej.
- Zgodnie z zapisami licencyjnymi wielka produkcja ma powstawać we współpracy z właścicielami praw do opowieści, a więc Tolkien Estate and Trust, co może zapewnić wysoki poziom produkcji.
Prace nad serialem są jeszcze w fazie początkowej, więc data premiery jeszcze nie jest znana. My już jednak przebieramy nogami ze zniecierpliwienia!