MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Alexander Wang oskarża o plagiat

15.02.2017 Michalina Murawska

Alexander Wang oskarża o plagiat

Wszystko zaczęło się od instagramowego wpisu, a właściwie mema, o którym szybko napisał „WWD”: „Czy mogę przepisać twoją pracę domową? -Tak, ale zmień trochę, żeby nie rzucało się za bardzo w oczy. -Ok.”. Temu krótkiemu i znanemu chyba każdemu nas ze szkoły dialogowi towarzyszył filmik będący kompilacją dwóch pokazów: z 2014 roku prezentującego wspólną kolekcję Alexandra Wanga i H&M oraz ze stycznia tego roku, na którym marka Plein Sport pokazała swoje propozycje na przyszłą jesień.

Plein znowu znalazł się więc na ustach wszystkich i to w niecałe 24 godziny po swoim pokazie zorganizowanym w nowojorskiej bibliotece publicznej, który otworzył „najprzystojniejszy skazaniec świata”, czyli Jeremy Meeks i który oprócz Madonny z pierwszego rzędu oglądały między innymi siostry Hilton, Kylie Jenner i Tiffany Trump – młodsza córka prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pochodzący z Niemiec projektant chyba przywykł już zresztą do oskarżeń o plagiat – w mediach co jakiś czas pojawiają się doniesienia o tym, że któryś z jego produktów jest mniejszą lub większą kopią projektu innej marki (ostatnio był to futrzany szal „pożyczony” od VFiles). Tym razem jednak nikt chyba nie ma wątpliwości, a kilkunastosekundowy filmik wystarczy, aby przekonać się, że mediolański pokaz Pleina jest niemal kalką show zorganizowanego trzy lata wcześniej przez Wanga i H&M.

Pominiemy już kwestię samych ubrań i stylizacji, bo tu także widać sporą „inspirację” (skórzane uprzęże, bokserskie rękawice zawieszone na szyi) – scenografia i sposób organizacji pokazu zdecydowanie wystarczają do tego, by zająć jednoznaczne stanowisko. Plein, podobnie jak Wang postawił na linearny układ wybiegu, zmieniając jedynie zastosowany przez Wanga tor wyścigowy na bieżnię z białymi liniami markującymi granice i numerami oznaczającymi każdą z nich. Osią obu pokazów byli performerzy i akrobaci wykonujące podobny układ taneczny, niemal identyczny był także sposób, w jaki Plein ukłonił się widowni.

Może warto pomyśleć o innej karierze, skoro kreatywność ewidentnie nie jest mocną stroną pana Pleina?