Wiadomość o tym, że drogi 31-letniego Alexandra Wanga, jednego z najgorętszych projektantów naszych czasów, i domu mody Balenciaga rozchodzą się zaledwie po trzech latach, nie dziwi, a nawet przeciwnie – była do przewidzenia. Pierwsze podejrzenia pojawiły się już miesiąc temu, kiedy holding Kering, jeden z najważniejszych graczy na rynku mody, właściciel (między innymi) Alexander McQueen, Bottega Veneta, Saint Laurent Paris czy Puma, poinformował, że rozmowy na temat odnowienia kontraktu ciągle trwają. Wang objął stanowisko dyrektora kreatywnego pod koniec 2012 roku, zastępując Nicolasa Ghesquière, który pracował dla marki przez 15 lat i w tym samym czasie zastąpił Marca Jacobsa w Louis Vuitton. Trzyletnia przygoda z domem mody Balenciaga, której początek był traktowany nieco sceptycznie z powodu młodego wieku projektanta, pokryła się z błyskawicznie rosnącą popularnością Wanga. Jej ukoronowaniem stała się kolekcja stworzona dla popularnej sieciówki H&M, wprowadzona do sprzedaży pod koniec 2014 roku. Ta współpraca otworzyła projektantowi drzwi do globalnej rozpoznawalności i umocniła jego nazwisko, a co za tym idzie, stała się konkretnym i logicznym impulsem do skoncentrowania się na własnej marce, która w niecałe dziesięć lat zdobyła rzesze klientów.
Nadmiar zajęć jest jednak czysto spekulacyjny – o definitywnym rozstaniu projektanta z Balenciagą poinformował dziś rano serwis WWD. Jego dokładna przyczyna nie została jeszcze ujawniona, podobnie jak sam następca. Alexander Wang nie narzeka na brak pracy – jest zajęty dodatkowymi projektami i budowaniem swojego wizerunku. W najbliższym czasie otwiera kolejny autorski butik – pierwszy w Londynie. Wang nie należy do cichych, skromnych i wycofanych projektantów. Wręcz przeciwnie – uwielbia udzielać wywiadów i pokazywać się ze znajomymi, którzy rządzą sceną muzyki pop. Dość powiedzieć, że pokazał się ostatnio w zmiażdżonym przez krytyków i fanów teledysku Madonny, pod jakże subtelnym tytułem „Bitch I’m Madonna”. Intencje projektanta mogą być różne, ale jedno jest pewne – tajemnicy tu nie znajdziemy.
Plotki krążące w Paryżu mówią, że holding Kering szuka teraz przeciwieństwa Alexandra Wanga – twórcy zdecydowanie mniej rozpoznawalnego, wręcz ukrytego talentu. Co ciekawe, w 2017 roku dom mody Balenciaga będzie obchodzić swoje stulecie. To niebagatelne wydarzenie w życiu marki, które wymaga wielu przygotowań i dużego zaangażowania dyrektora kreatywnego. Można więc podejrzewać, że Wang nie chciał się podjąć tego zobowiązania. Ostatnia kolekcja projektanta dla Balenciaga (sezon wiosna-lato 2016) zastanie więc zaprezentowana we wrześniu, podczas paryskiego tygodnia mody. Wang, tak bardzo uwielbiany w USA, ma niewątpliwie ogromną świadomość trendów. Idealnie wpasował się w jeden z najpopularniejszych aktualnie kierunków, który łączy modę i sport. Ma też doskonałe wyczucie mody ulicznej, zna się na czerni jak mało kto, a jego pokazy są zawsze okraszone mocną i nowoczesną oprawą muzyczną. Ten powiew świeżości niewątpliwie wpłynął na dobrą kondycję finansową domu mody Balenciaga, który obserwuje nieustanny wzrost przychodów, a w 2014 roku otworzył dziesięć butików. Dzięki Wangowi Balenciaga stała się też pełnoprawnym rywalem na rynku skórzanych akcesoriów.
Założyciel tego domu mody, hiszpański projektant Cristóbal Balenciaga przez wielu był uważany za najlepszego kreatora w historii. Podziwu dla jego fantazji i kunsztu krawieckiego nie kryły takie sławy jak Christian Dior i Coco Chanel. Kto będzie następcą tego wiekowego dziedzictwa? Presja jest duża, a poprzeczka ustawiona najpierw przez innowacyjnego Nicolasa Ghesquière, a później przez popularnego Wanga, niezależnie od oceny jego estetycznych dokonań, pozostaje wysoka. Trzy lata spędzone w domu mody z niemal wiekową tradycją z pewnością dały mu ogromny potencjał wiedzy i doświadczenia, do pracy nad własną marką. Jednak niezależnie od znajomości i popularności Wanga, mniej ekscytuje przyszłość jego własnej marki, a zdecydowanie bardziej interesujące pozostaje pytanie, kto przejmie jego obowiązki i jaki kierunek estetyczny obierze historyczny dom mody. Jedyne co nam pozostaje, to czekać na oficjalny komunikat marki.