Buty na wysokim obcasie czyli szpilki : obiekt fascynacji i pożądania, wielki sprzymierzeniec kobiecej sylwetki oraz niejednokrotnie najważniejszy element garderoby.
Badając historię butów na obcasach odkrywamy, że te z początku XVII wieku były projektowane i noszone głównie przez mężczyzn. Obcas stanowił zaporę dla stopy umieszczonej w strzemionie końskiej uprzęży. Dopiero wraz z nadejściem pełnego przepychu baroku but na obcasie zaczął być dopełnieniem stroju zarówno męskiego, jak i kobiecego.
Buty w codziennej wersji były wyrabiane z białej lub kolorowej skóry a obcas z twardego drewna pokrywany był skórą w kolorze czerwieni.
Buty wizytowe oraz wieczorowe były wykonywane z jedwabiu bogato zdobionego wszelkimi ornamentami, kokardkami czy połyskującymi broszami.
Niestety buty te były potwornie niewygodne, gdyż obcas znajdował się dokładnie na śródstopiu powodując kompletny brak wyważenia i jakiejkolwiek swobody w poruszaniu się. Ciekawostką jest również fakt, że buty na obcasach doskonale przyjęły się we Francji, Hiszpanii i Włoszech. Brytyjczycy natomiast uważali je za samo zło, a przede wszystkim źródło wszelkich pokus. Kobiety noszące obcasy uchodziły za niemoralne kusicielki, tak więc przez wiele lat na terenie Królestwa prawnie zakazywano noszenia podwyższonych butów.
Moim zdaniem Brytyjczycy niewiele się pomylili, gdyż nie ma nic piękniejszego od kobiety, która potrafi poruszać się w butach na obcasach kołysząc przy tym lekko biodrami.
Bardzo często słuchając mężczyzn oceniających kobiecy strój słyszymy, jak wzdychają za dawnymi czasami, kiedy to kobiety ( ich mamy czy babcie ) w butach na obcasach chodziły na co dzień i nie był to dla nich żaden specjalny wysiłek.
Postanowiłam zgłębić temat . Otóż od lat 30. przez 40., 50. i 60. kobiety faktycznie chodziły na co dzień w butach na obcasach, ale obcas ten zaczynał się od wysokości 2cm a kończył góra na 6 cm. Taka wysokość niewątpliwie pozwalała każdej kobiecie opanować sztukę poruszania się z gracją, a także wygodnie poruszać się przez cały dzień!
Simple 529,90 zł e-simple-cp.com, Follow me 469 zł follow-me.com.pl, Manolo Blahnik ok. 3582 zł barneys.com, Hego’s 529 zł hegos.eu, Gino Rossi 449 zł gino-rossi.com, Zara 199 zł zara.com, Gianvito Rossi ok. 1951 zł gianvitorossi.com, Kazar 449 zł kazar.com, Baldowski by Zień 1415 zł baldowski.pl
Dzisiejsze kanony mody to obcas wysokości od 8cm do 12cm, a czasami w zestawie z koturnem do 15 cm!!! Na szczęście coraz częściej słyszę w sklepach, że klientki powoli zaczynają się buntować, stawiając raczej na wygodę połączoną z elegancją: obcasy o mniejszej wysokości.
Amerykanki posunęły się jeszcze dalej i w latach 90. wylansowały modę na poruszanie się w drodze do pracy w adidasach, które w biurze zmieniały na eleganckie szpilki.
Nagminnym widokiem każdego ranka na Manhattanie były zastępy pań w kostiumach biznesowych i adidasach – ocenę pozostawiam czytelnikowi…
Niewątpliwie im obcasy wyższe tym sylwetka zgrabniejsza. Szpilki także dodają nam pewności siebie. Miarowo wystukiwany na posadzce rytm od dziesięcioleci zagrzewa nas do walki, na polu zawodowym jak i osobistym.
Interesującym faktem jest również to, że najpiękniejsze i najseksowniejsze szpilki zaprojektowali mężczyźni! Tu należy wymienić takich projektantów jak Manolo Blahnik, Hiszpan czeskiego pochodzenia ( moim zdaniem jego buty to kwintesencja kobiecości); Christian Louboutin – Francuz (to on zachwycił kobiety swoją czerwoną podeszwą); czy też Jimmy Choo. Natomiast z nowych nazwisk na rynku warto wymienić Gianvito Rossi (syn Sergio Rossiego), który idąc w ślady ojca przegonił jego sławę.
Szpilki były, są i będą obiektem pożądania i niezbędnym elementem kobiecej garderoby, należy jednak pamiętać o kilku zasadach dokonując tak ważnego zakupu.
Sergio Rossi ok. 3114 zł net-a-porter.com, Casadei ok. 3218 casadei.com, Nicholas Kirkwood ok. 3322 zł barneys.com, Dolce & Gabbana ok. 2055 zł mytheresa.com, Dolce & Gabbana ok. 2865 zł mytheresa.com, Christian Louboutin 2600 zł moliera2.com, Zara 169 zł zara.com, Simple 569,90 zł e-simple-cp.com, Hego’s 549 zł hegos.eu
Jak wybierać szpilki
Buty na obcasach są sexy tylko wtedy, kiedy je starannie wybierzemy, nie ma nic gorszego niż tandetne obcasy. Buty nie powinny być ani za małe ani za duże (wystająca pięta lub odsłonięte palce sięgające bruku!!!).
Sukces polega na odpowiednim wyprofilowaniu buta. Nie dajmy się skusić urodzie, postawmy na jakość. Dobrze wyprofilowany but sprawi że niezależnie od jego wysokości będziecie się poruszały z gracją i elegancją.
Proporcja
Przy wyborze butów na wysokim obcasie warto przyjrzeć się proporcjom naszych nóg . Jeżeli wasza łydka jest mocno zbudowana wybierajcie obcasy mocne i stabilne. W takim właśnie przypadku wybierając cieniutką szpilkę kontrast spotęguje wrażenie, że łydka jest masywna. Ta sama zasada obowiązuje w odwrotnej sytuacji, czyli szczuplutkiej łydki – obcas lub koturn na pewno podkreśli jej chudość.
Kształt butów – Buty z wysuniętym, lekko szpiczastym noskiem zawsze wydłużą naszą nogę o parę centymetrów, natomiast te z przodem zaokrąglonym niestety ją skrócą.
Wszelkiego rodzaju poprzeczne paski, zarówno te na podbiciu jak i w kostce przeznaczone są dla kobiet wysokich o bardzo szczupłej pęcinie. W innym wypadku paski te optycznie poszatkują naszą stopę na kawałki i efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
Stylowe buty – Warto mieć w szafie buty w wyrazistym kolorze czy oryginalnym fasonie od znanego projektanta. Taki dodatek dobrze zadbany będzie wam służył przez lata.
Szpilki jak biżuteria
Szpilki w wersji letniej, czyli odkrywające naszą stopę, często wykonane z drobnych kamyczków, paseczków, bogato zdobione lub bardzo oszczędne w formie – niewątpliwie warto mieć w szafie chociaż jedną taką parę . Noszone do dżinsów czy letniej sukienki będą naszą biżuterią . Najważniejsza rada: jeżeli decydujecie się na pokazanie stopy pamiętajcie, że pedicure powinien być idealny!!!
Zawsze w naszej szafie
Oczywiście czarne szpilki. Moim zdaniem najlepiej sprawdzają się zamszowe, zawsze wyglądają niezwykle szykownie.
Buty w kolorze cielistym czyli nude idealnie stopią się z naszą stopą, automatycznie wydłużając naszą sylwetkę .
I na koniec para fantazyjnych, szalonych szpilek które będziemy nosiły zarówno do jeansów jak i małej czarnej .
Trening czyni mistrza
Obserwując codziennie na warszawskich ulicach kobiety toczące walkę ze swoimi obcasami postanowiłam coś z tym zrobić. Wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenie na wybiegu i w biznesie modowym od lat prowadzę zajęcia, na których uczę kobiety m.in. jak poruszać się z gracją.
Okazuje się, że dzisiaj zarówno kobiety siedemnasto jak i sześćdziesięcioletnie są bardzo świadome otaczającego je świata i rządzących nim reguł. Doskonale zdają sobie sprawę, że nie ma drugiej szansy na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia.
Jedno jest pewne, można się tego nauczyć! Zakładajcie obcasy , trenujcie gdziekolwiek się da, a efekty przyjdą same .
Życzę wszystkim paniom wygodnych obcasów i równych chodników!!!