brak kategorii

5 rzeczy, których nie wiedzieliście (a powinniście!) o Soni Rykiel

25.08.2016 Patryk Chilewicz

5 rzeczy, których nie wiedzieliście (a powinniście!) o Soni Rykiel

Miała polskie korzenie

Sonia Rykiel, z domu Flis, była córką polsko-rumuńskich Żydów, którzy wyemigrowali do Francji. Jej ojciec był zegarmistrzem, a mama gospodynią domową. Przyszła projektantka urodziła się już w Paryżu, choć razem z czterema siostrami dorastała na przedmieściach metropolii. To była rodzina inteligencka, mama szczyciła się elegancją, jednak Rykiel po latach wyznała, że wtedy miała modę za nic. – Nie znosiłam strojenia się – wyznała podczas jednej z rozmów.

Nigdy nie chciała pracować w modzie

Co prawda jako 17-latka dostała pracę w paryskim butiku „Laura”, w którym była odpowiedzialna za stylizowanie wystaw sklepowych, jednak nie spodobało jej się to. Bakcyla zaszczepił w niej Sam Rykiel, jej mąż, a także właściciel butiku z ubraniami. Pewnego dnia odwiedzając męża w pracy zobaczyła rozpakowywany towar. Jeden konkretnie produkt tak jej się spodobał, że poprosiła producenta, by wykonał model specjalnie dla niej. Gdy go mierzyła, spotkała dziennikarkę „Elle”, która zachwyciła się jej strojem. – Trafiłam na okładkę pisma – zdradziła w jednym z wywiadów. I tak rozpoczęła swoją przygodę z projektowaniem. – Stałam się „królową dzianin” nie wiedząc nawet, jak uszyć sweter – wyznała Sonia.

Była nazywana „królową dzianin”

Co prawda to określenie przylgnęło do niej po pamiętnej okładce, lecz później Sonia udowodniła, że nie było ono przypadkiem. Dzianina, welur i bawełna to materiały, które były jej najbliższe. Na początku swojej kariery, czyli w latach 60., zakochała się w paskach i pozostała im wierna właściwie do końca życia. Eksperymentowała z małą czarną, lecz swój styl określała jako maksymalizm. – Moja bohaterka woli kupić sobie nowe buty niż wystawny obiad – powiedziała kiedyś.

Była uznaną pisarką

Nigdy nie zrezygnowała z pisania. Skupiała się na modzie (warto wspomnieć o rzadko dostępnym gdziekolwiek „Sonia Rykiel’s Quirky Lexicon of Style”), lecz napisała też kilka pozycji dla dzieci. Miłość do lektur zaszczepiła w niej mama, a Sonia przekazała ją swoim dzieciom. Jej flagowy butik w Paryżu mieści w sobie 50 tysięcy pozycji, które poukładane są od podłóg po sam sufit. Plotka głosi, że trafiały tam tylko te, które przeczytała Rykiel.

Zmagała się z chorobą Parkinsona

Jej walka z chorobą trwała dokładnie dwie dekady. Przez pierwsze piętnaście lat ukrywała przed wszystkimi – nawet najbliższymi – że dotknęła ją choroba Parkinsona. Wszystko wyznała w autobiograficznej książce z 2012 roku „Nie zapomnij, że gram” („N’oubliez Pas Que Je Joue”). „Rysuję od 50 lat. To jedyna rzecz, która nigdy mi się nie znudziła. Tyle, że teraz mnie to już męczy” – napisała w niej. Choroba też była przyczyną jej śmierci, o czym poinformowała jej córka Nathalie, która w ostatnich latach przejęła schedę po matce, zostając prezesem firmy oraz główną projektantką marki.