MODA, STYL ŻYCIA
Igrzyska Olimpijskie: jak zmieniały się stroje sportowców?
15.08.2016 Redakcja Fashion Magazine
Na zdjęciach z pierwszych Igrzysk próżno szukać designerskich ubrań od projektantów. Sportowcy nosili głównie swoje prywatne ubrania, a podczas zawodów dominowały zwyczajne koszulki i luźne spodnie, jak te które miał na sobie zdobywca 7 medali w gimnastyce Hermann Weingärtner. W dodatku, niektórych z was może zdziwić informacja, że w 1896 roku, kobiety w ogóle nie mogły brać udziału w Igrzyskach. Kiedy cztery lata później w końcu nadszedł ten dzień, ich stroje musiały być zgodne z obowiązującymi konwenansami, co oznaczało, że biegały po korcie w spódnicach do kostek, koszulach pod szyję z długimi rękawami i w… obcasach.
Hermann Weingärtner w 1896r.
Doświadczenia pierwszej wojny światowej, jak i rewolucje w modzie zapoczątkowane przez Coco Chanel, bardzo wpłynęły na kolejne zmiany w strojach olimpijczyków. Kobiety stopniowo zyskiwały coraz więcej praw oraz wolności, więc i na Igrzyskach mogły konkurować w większej ilości dyscyplin, jak gimnastyka i lekkoatletyka. Z kolei ich stroje były coraz krótsze i bardziej wydekoltowane, jednak normą wciąż były spódniczki (byle nie za krótkie). To także wtedy Halina Konopacka, ubrana w bawełnianą koszulkę, spodenki w paski oraz bardzo modny beret, została pierwszą Polką, która przywiozła do kraju złoty medal oraz została okrzyknięta jedną z najpiękniejszych olimpijek.
Halina Konopacka
1932 rok nie był najlepszym w historii olimpiad. Kryzys finansowy dopadł również świat sportu i wielu zawodników nie mogło opłacić podróży do Los Angeles, gdzie po raz pierwszy w historii pojawiła się też wioska olimpijska. Aby jak najlepiej reprezentować swój kraj, nie tylko na arenie stadionu, sportowcy zaczęli nosić pasujące do siebie stroje, bardzo często z patriotycznymi akcentami w postaci delikatnych flag narodowych na piersi, a moda olimpijska zaczęła mieć coraz większe znaczenie.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w 1932r.
Ostatnia olimpiada przed wybuchem drugiej wojny światowej odbyła się w Berlinie w 1936 roku i była początkiem, kiedy zawodników sponsorowały sportowe marki. Adolf, jeden z braci Dassler (założycieli Adidasa, przyp. red.), specjalnie pojechał do wioski olimpijskiej i wręczył amerykańskiemu sprinterowi Jesse’emu Owensowi, który zdobył wtedy aż 4 złote medale, w prezencie sportowe buty. Ludzie z całego świata zaczęli zamawiać buty Dasslerów, którzy po wojnie zamknęli swoją fabrykę butów. Każdy z nich otworzył własną firmę, Adolf Adidasa, natomiast starszy Rudolf, Pumę.
Jesse Owens
Po wojnie stroje wciąż bardzo się zmieniały. Do produkcji zaczęto coraz częściej wykorzystywać materiały syntetyczne, a kostiumom powoli dodawano więcej kolorów. W 1964 roku, gimnastyczka Věra Čáslavská z Czech założyła bardzo obcisły trykot z dekoltem w serek, w intensywnie czerwonym kolorze. Dekadę później, takie elastyczne stroje były już normą, a sportowe marki coraz częściej angażowały się w projektowanie. W 1976 roku strój gimnastyczki Nadii Comăneci, która jako pierwsza w historii zdobyła idealną 10, zaprojektował Adidas. Dziewczyna wróciła ze złotym medalem, a marka zyskała międzynarodową sławę.
Nadia Comăneci w 1976r.
Pełna komercjalizacja Igrzysk nastąpiła w 1984 roku, kiedy Międzynarodowy Komitet Olimpijski wyraził zgodę na sponsoring od prywatnych korporacji, a na strojach sportowców zaczęły pojawiać się loga, między innymi Adidasa, Pumy i Nike. Na kolejnych Igrzyskach, amerykańska sprinterka Florence Griffith Joyner (w skrócie Flo-Jo) zupełnie zmieniła podejście do mody olimpijskiej. Nie przejmowała się żadnymi normami, czy zwyczajami, więc założyła obcisły kostium z jedną nogawką, który sama zaprojektowała, a wielu zszokował jej oryginalny manicure dopasowany kolorystycznie do trykotu.
Florence Griffith Joyner (Flo-Jo)
W XXI wieku Igrzyska na dobre pożegnały się z zakrywającymi całe ciało, niewygodnymi strojami. Stroje sportowców są najczęściej wykonane ze spandeksu, projektanci korzystają z zasad aerodynamiki, żeby usprawnić wyniki olimpijczyków, a kolorystycznie dominują barwy narodowe. W 2008 roku bardzo głośno zrobiło się o kostiumach Speedo LZR Racer. Wykonane ze specjalnego materiału z domieszką poliuretanów, zmniejszały opór wody o około 5%, a 98% wygranych medali w Pekinie zdobyli zawodnicy, którzy pływali właśnie w tych kombinezonach. Dwa lata później Międzynarodowa Federacja Pływacka zmieniła regulacje i zakazała pływania w kostiumach, które zasłaniają prawie całe ciało.
Michael Phelps w kostiumie Speedo LZR Racer
Od jakiegoś czasu oficjalne stroje olimpijskie są równie ciekawym tematem do rozmów, co ilość wygranych, więc nikogo nie powinno dziwić, że już nawet najwięksi projektanci zaczęli się angażować w modę olimpijską. W 2012 roku, Armani wspólnie z Pradą zaprojektowali stroje włoskiej reprezentacji, Stella McCartney brytyjskiej, a Ralph Lauren amerykańskiej. W Polsce to marka 4F stanęła przed tym trudnym, lecz prestiżowym zadaniem.
Stella McCartney i reprezentacja Wielkiej Brytanii w 2016r.
2016 rok to kolejne zmiany. Moda olimpijska nie jest już dopasowana wyłącznie do wygody sportowców, ale również ich kultury. Szablistka Ibtihaj Muhammad została pierwszą w historii Stanów Zjednoczonych muzułmanką, która wystąpiła w tradycyjnym hidżabie. Co więcej, świat obiegło zdjęcie z meczu siatkówki pomiędzy drużynami z Egiptu i Niemiec, idealnie pokazujące to zderzenie kultur. Podczas gdy Niemki były w mocno odkrytych, dwuczęściowych strojach, Egipcjanki wystąpiły w zakrywających nogi oraz ręce kostiumach, a Doaa Elghobashy, podobnie jak Ibtihaj, miała na sobie hidżab.
Doaa Elghobashy (Egipt) oraz Kira Walkenhorst (Niemcy) podczas meczu siatkówki w Rio
Od długich niewygodnych spódnic, wełnianych kostiumów kąpielowych i jednolitych kolorów, po błyszczące, dopasowane i przede wszystkim komfortowe, stroje olimpijskie przez 116 lat przeszły niesamowitą rewolucję. Igrzyska to oczywiście przede wszystkim impreza sportowa, ale jak widać moda również odegrała i wciąż odgrywa w nich dość istotną rolę. W końcu każdy chce się zaprezentować od jak najlepszej strony, również modowej.