Większość ludzi deklaruje miłość do zwierząt i brzydzi się prawdziwymi futrami. Kiedy jednak miłośników mody przypili dwudziestostopniowy mróz, skrupuły znikają. Uczestnicy i obserwatorzy zakończonego wczoraj nowojorskiego tygodnia mody tłumnie owinęli się futrzanymi ubraniami. Sztucznymi i prawdziwymi, farbowanymi i naturalnymi, w postaci czapek, szali, płaszczy, kamizelek i kołnierzy. Najwyraźniej tradycyjne metody walki z zimnem sprawdzają się najlepiej. Poza tym futra wyglądają efektowniej niż wielkie puchowe kurtki.