Jeśli znacie utwór „Drunk In Love” (tak, to ten, w którym Beyonce towarzyszy Jay-Z), z pewnością wiecie, że najczęściej nuconymi przez fanów fragmentami są frazy „surfboard” oraz „I’ve been drinking watermelon”. Po długich przemyśleniach dotyczących tego, co „poeta mógł mieć na myśli”, wszystko zaczyna nagle składać się w jedną całość. Beyonce zdecydowała się bowiem na podjęcie bardzo zaskakującego biznesowego kroku i zainwestowała w trzyletni start-up zajmujący się produkcją napojów arbuzowych dla sportowców.
WTRMLN WTR, bo tak nazywa się firma, specjalizuje się w wyciskanych z arbuzów sokach, przeznaczonych głównie dla sportowców i osób aktywnych fizycznie. Beyonce nie zostanie wyłącznie nowym (i sławnym) partnerem tego start-upu. Jeśli wierzyć słowom jego współzałożycielki i dyrektor kreatywnej, Jody Levy, gwiazda ma być bardzo znaczącym i jednym z kluczowych udziałowców.
Beyonce swoją decyzję o dołączeniu do tego projektu argumentuje następująco: „Zainwestowałam w WTRMLN WTR, ponieważ jest ono przyszłością niczym nieskażonego nawodnienia. Jako partnerzy, dzielimy wspólną wizję. To więcej niż inwestycja w markę, to inwestycja w kobiecych liderów, w fitness, w amerykańskich rolników oraz zdrowie ludzi i naszej planety”.
Na zdrowie!