Badania przeprowadzone przez portal baghunter.com, który zajmuje się sprzedażą toreb luksusowych, udowadnia, że zakup torby Birkin to opłacalna inwestycja. Ich odkrycie jest naprawdę zaskakujące.
Badacze porównali amerykański indeks giełdowy S&P 500, w którego skład wchodzi 500 firm o największej kapitalizacji, notowanych na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych, oraz wartość złota i samej torebki. Dokonali analizy, która miała pokazać jak wzrastała wartość każdego wskaźnika, przy zainwestowaniu tej samej sumy. W ten sposób dowiedzieli się, że na giełdzie średnia roczna stopa zwrotu wynosi 8,65 procent, w przypadku złota 1,9 procent, przy założeniu, że zainwestowana kwota zostanie zamrożona na 35 lat.
Wartości te wydają się niewielkie biorąc pod uwagę fakt, że średnia wartość torby Birkin wzrasta o 14,2 procent rocznie na przestrzeni tego samego okresu. Złoto i giełda są chwiejne, podlegają zmianom rynku oraz bieżącym wydarzeniom ekonomicznym i politycznym, natomiast cena Birkin rośnie z roku na rok. Tylko w 2001 roku jej wartość wzrosła o 25%, stąd badacze oszacowali pozostałe dane. Należy jeszcze brać pod uwagę jej zawrotne ceny na aukcjach, podczas których już padł rekord 223 tysięcy dolarów za sztukę.
Badanie pokazuje, że rynek dóbr luksusowych ma się świetnie zarówno w latach tłustych jak i chudych. Nic nie wskazuje, aby popyt na te torby miał zmaleć mimo wzrostu ich cen. Czy jeszcze macie wątpliwości co do tej inwestycji?