Zacznij jak zawsze od podkładu – tym razem użyłabym Diorskin Star, bo to podkład o dobrym kryciu, który jednocześnie jest na tyle lekki i plastyczny, że nie spłaszcza rysów twarzy. Puder powinien dobrze matowić, nie zmieniając koloru podkładu – sięgnęłabym po prasowany MAC Blot Powder. Wyraźnie zaznaczone brwi uzyskasz, wyczesując je grzebyczkiem, poprawiając ołówkiem i utrwalając woskiem – tu świetnym produktem może być L’Oreal Paris Brow Artist Shaper, kredka do brwi ze szczoteczką i woskiem. Makijaż oka jest jak najbardziej klasyczny: rozświetlający, beżowy cień w wewnętrznym kąciku i pod łukiem brwiowym, ciemny cień u nasady rzęs i w zewnętrznym kąciku oka, linie rzęs podkreślone cienką kreską eyelinera i maskara, która lekko pogrubia, ale też rozdziela rzęsy. Moje typy? Paleta cieni, np. YSL Couture Palette nr 2, eyeliner L’Oreal Paris Super Liner Perfect Slim i maskara Max Factor False Lash Effect. Do ust użyłabym pewniaka, pomadki MAC w chłodnym odcieniu z niebieskim pigmentem – mam na myśli uwielbiany przez modelki (między innymi Anję Rubik), kultowy Ruby Woo. Jeśli wolisz bardziej pomarańczowe czerwienie, postaw na kolor Lady Danger.