Polka podczas sesji wcieliła się w rolę prawdziwej królowej śniegu: jeździ psim zaprzęgiem, pozuje z husky wśród śnieżnych zasp, a zdjęcia przy pociągu przywodzą na myśl podróż koleją transsyberyjską, przez najmroźniejsze rejony Rosji. Ola Rudnicka, jak na królową przystało, pozuje w królewskich szatach: obszernych futrach, wielkich futrzanych czapach, długich do ziemi, romantycznych sukniach. Delikatna uroda modelki współgra z śnieżnobiałym otoczeniem.
Za stylizację była odpowiedzialna Natasha Royt, mroźna scenografia jest pomysłem Gerarda Santos. Wieloletni fotograf „Harper’s Bazaar” Norman Jean Roy, na swoim koncie ma wiele współprac z takimi magazynami jak „GQ”, „Vanity Fair”, „Allure”, „W Magazine” czy „Vogue”. Patrząc na Olę Rudnicką w tym edytorialu, możemy śmiało przyznać, że zima nie jest nam straszna!