W latach 90. modelki takie jak Cindy Crawford, Linda Evangelista, Christy Turlington czy Claudia Schiffer dorównywały popularnością wielkim gwiazdom kina, głównie za sprawą efektownych kampanii domów mody (zwłaszcza Versace) i fantazji fotografów. Dzisiaj karierę ułatwiają media społecznościowe, które poszerzają krąg odbiorców i zapewniają kontakt z fanami 24 godziny na dobę. Dlatego wypromowane w dużej mierze z pomocą selfie i lajków modelki takie jak Cara Delevingne, Karlie Kloss, Jourdan Dunn, Joan Smalls, Gigi Hadid i Kendall Jenner zostały nazwane Instagirls.
Jedna z najsłynniejszych supermodelek, Naomi Campbell jest jednak zadowolona ze swojej kariery i nie zazdrości młodszym następczyniom. „Życzę im powodzenia, ale uważam, że moja generacja modelek musiała bardzo ciężko pracować na to, żeby dojść na szczyt. Wciąż musi. Teraz wszystko jest takie proste. Czasem jednak myślę, że jak coś łatwo przychodzi, równie łatwo odchodzi. Dlatego jestem zadowolona ze swojej kariery. Instagirls idą swoją drogą, ja idę swoją”, powiedziała modelka w „The Meredith Viera Show”.
