Jak podaje „Rzeczypospolita”, od początku września, do polskich marek kosmetycznych, dołączy seria 13 produktów marki „Janda”. Kosmetyki, które mają być produktami z wyższej półki i konkurować z takimi firmami jak Dr Irena Eris i Yonelle, trafią do drogerii Rossmann.
W przeszłości zdarzało się, że głośne nazwisko nie wystarczało do tego, aby marka kosmetyczna utrzymała się na polskim rynku. Polki nie były jeszcze gotowe na marki premium z krajową metką. Wie o tym inna wielka gwiazda, Grażyna Szapołowska, której luksusowe kosmetyki Sza, poniosły finansową klęskę i szybko zniknęły z półek perfumerii. Obecnie jest już łatwiej. Na przykład -ekologiczne kosmetyki Pat&Rub Kingi Rusin, radzą sobie świetnie, i zdobywają uznanie coraz większej liczby Polek. Gwiazdą kusi też nowa woda perfumowana Inglota, której „twarzą” została rozpoznawalna na całym świecie, modelka Anija Rubik. Świetne posunięcie, biorąc pod uwagę fakt, że salonów Inglota jest już około 570 w 70 krajach.
Gdzie leży więc klucz do sukcesu? Naszym zdaniem to, oczywiście, szybka reakcja na potrzeby zmieniającego się rynku. Zastosowanie w formułach kosmetyków, najnowszych, światowych technologii. Oczywiście głośne, popularne nazwisko ambasadora. I to, że Polki mają coraz większe zaufanie do naszych krajowych produktów.
Rynek kosmetyczny to trudny rynek. Konkurencja jest spora i na wysokim, światowym poziomie.
Jak w tym wszystkim odnajdzie się marka „Janda”? Wróżymy, że świetnie. Stoi za nią nie tylko wielkie, znane dla każdego w naszym kraju nazwisko, ale też zaprawiona w bojach ekipa importowana prosto z innej polskiej firmy kosmetycznej – Dermiki. Współtwórcą i prezesem marki Janda jest zresztą, doświadczony menadżer branży kosmetycznej Jacek Cybulski, były dyrektor generalny firmy Ceddertoh, właściciela takich marek jak Dermika czy Soraya. Pozostaje życzyć powodzenia!