Początki z fotografią
Na pierwsze lekcje fotografii zapisałam się w wieku 13 lat, kiedy odeszłam z sekcji akrobatycznej i zostałam pozbawiona hobby. Młodzieżowy Dom Kultury w Rzeszowie ogłaszał darmowe zajęcia pozaszkolne i fotografia ciemniowa wyróżniała się na tle tańca i rysunku. Miałam niesamowitą przyjemność być w grupie uczniów pracowni Mieczysława Mroza, gdzie przedstawiono mi procesy fotograficzne począwszy od zależności zasad naświetlania, po robienie odbitek w ciemni. Był to piękny okres eksperymentów i doświadczania bycia prawdziwym fotografem, który naświetla swój film, wywołuje go, a na końcu zamyka się w ciemni i wychodzi ze zdjęciami. Spędzanie czasu w pracowni było namiastką życia, które wyobrażałam sobie jako życie artysty – podpalanie papierosów, robienie zdjęć, picie za mocnej kawy i wymiana płytami CD…
Pierwszy aparat
Moim pierwszym aparatem była najtańsza dostępna lustrzanka analogowa, „dar” ZSSR: Zenit. Po paru zenitach zdecydowałam się kupić pierwszy średnio formatowy aparat Pentacon Six, którego używałam przez większość mojej beztroskiej twórczości przed pójściem na studia.
Droga do pierwszej, profesjonalnej sesji
Przeprowadzka za granicę i uczelnia nauczyły mnie konstruować swoje prace. Technika już nie miała tak dużego znaczenia, kontrolę przejęły teoretyka i forma. Bycie studentem sztuki nowoczesnej nie oznaczało tylko robienia ładnych zdjęć, ale także wyrażani poglądów i uczuć poprzez sztukę wizualną. Moim pierwszym ważnym wydarzeniem był egzamin na koniec pierwszego roku studiów, w ramach którego musiałam zaprezentować fizyczną i teoretyczną pracę, podsumowującą cały rok mojej twórczości.
Fotografia mody
Fotografia mody jest czymś, co towarzyszyło mi od samego początku. Pierwsze próby polegały na pytaniu koleżanek, czy nie przyszłyby do mnie, żeby się poprzebierać i pobiegać po lesie, w trakcie kiedy ja wypstrykam trzy rolki filmu fomapan, który dostałam z pracowni. Po rozpoczęciu studiów uświadomiłam sobie, że uczelnia na którą się dostałam, nie zadowoli się zdjęciami ładnych dziewczyn w ładnych ciuchach, dlatego zapomniałam o fotografii mody na trzy lata, czyli na czas robienia mojego dyplomu. Znacznie otworzyło mnie to na inne aspekty tego medium.
Tematy i inspiracje
Po skończeniu studiów powróciłam do mody ze względu na pracę oraz znajomych, którzy studiowali projektowanie ubioru i pokazali mi modę jako sztukę o której wcześniej nie miałam pojęcia. Mogę śmiało powiedzieć, że moją główną inspiracją są ludzie, którymi się otaczam, miasto w którym mieszkam, a także nieskończona ilość magazynów, albumów, wystaw i muzyki, którą konsumuję.
Planowanie sesji zdjęciowej
Jak zaplanować sesje fotograficzną? Wpaść na koncept, zbudować próbny, wizualny zarys z inspiracji jako wskazówkę i punkt wyjściowy. Pomyśleć o lokalizacji, potrzebnych rekwizytach i sprzęcie. Zorganizować ekipę, zakomunikować koncept i przejść do realizacji.
Ulubiona sesja
Moje ulubione sesje to takie, które mają dla mnie większe znaczenie ze względu na tematykę (jak projekt Balbina albo State of Wonder) oraz takie, w których fotografuję osoby mi bliskie – moich znajomych czy partnerów.
Marzenia i plany
Moim marzeniem jest posiadanie własnej pracowni i nauka malarstwa. Plan na przyszłość to przetrwanie w dużym mieście i nie rezygnowanie z wyżej wymienionych marzeń.
Karolina Bajda