Decyzja o zmianie leży po stronie Billa Gayttena. To człowiek, który sprawował funkcję dyrektora kreatywnego marki podczas nieobecności Galliano. Absencja ta była wynikiem serii antysemickich komentarzy, których dopuścił się Brytyjczyk. Za nową identyfikację wizualną odpowiada Franck Durand, założyciel i dyrektor kreatywny atelier, które ma na swoim koncie projekty dla Anthony Vacarello, Balmain, Isabel Marant oraz Mugler Paris. W wyniku tej współpracy zrezygnowano z gotyckiej czcionki Gazette na rzecz bardziej graficznego logo.
Nie brak krytycznych głosów mówiących, że czas zamknąć markę Galliano, której potencjał już dawno został wyeksploatowany. Niektórzy twierdzą, że John stracił swój rozmach i bezkompromisowość. Może to wynikać ze znacznej utraty wpływu na losy firmy… Czy klasyczne i ugrzecznione logo oznacza także spokojne kolekcje, czy raczej zapowiada nowoczesne podejście do projektowania? Tego dowiemy się niebawem.