Lato to czas, kiedy wiele z nas odkłada zabiegi laserowe „na później”, obawiając się skutków ubocznych wynikających z ekspozycji na słońce. Czy słusznie? Niekoniecznie. Choć nie każdy laser nadaje się do stosowania w słoneczne miesiące, nowoczesna medycyna estetyczna oferuje rozwiązania, które są skuteczne, a zarazem bezpieczne – nawet latem. Jednym z nich jest laser tulowy.
.
Laser tulowy to innowacyjna technologia stworzona z myślą o delikatnym, ale skutecznym odmładzaniu skóry. Jego działanie opiera się na mikrouszkodzeniach w naskórku, które stymulują skórę do regeneracji, poprawiając jej strukturę, jędrność i koloryt. To doskonała propozycja dla osób zmagających się z drobnymi zmarszczkami, wiotkością skóry, przebarwieniami czy utratą blasku.
Co ważne – laser tulowy ma znacznie niższe ryzyko powikłań w okresie letnim niż klasyczne lasery frakcyjne CO₂ czy erbowo- yagowe. Działa płycej i jest mniej inwazyjny, dzięki czemu ryzyko powstania przebarwień pozapalnych (PIH) jest minimalne – szczególnie jeśli pacjentka przestrzega zasad ochrony przeciwsłonecznej. Warto pamiętać, że po każdym zabiegu laserowym kluczowa jest odpowiednia fotoprotekcja, najlepiej w postaci filtrów SPF 50+, aplikowanych kilka razy dziennie. To prosty, ale niezwykle skuteczny sposób, by cieszyć się efektami terapii bez obaw o przebarwienia.

Latem warto też postawić na synergię działania. Doskonałym uzupełnieniem laseroterapii jest głęboko nawilżająca mezoterapia, która wzmacnia barierę hydrolipidową skóry i przyspiesza regenerację po zabiegu. Skóra staje się bardziej sprężysta, napięta i promienna – bez ryzyka złuszczania czy wyłączenia z codziennego życia. Jeśli marzysz o świeżej, wypoczętej skórze bez efektu „wielkiego remontu” – laser tulowy połączony z mezoterapią to najlepszy wybór na lato. Pamiętaj: medycyna estetyczna nie robi sobie wakacji – wystarczy, że Ty podejdziesz do niej świadomie.
@klinika_strzalkowski
www.klinikastrzalkowski.pl