Właściciele marzyli, by ich mieszkanie było oazą spokoju, w której będą odpoczywać po intensywnym dniu. Rzut oka na wrocławski apartament wystarczy, by nie mieć wątpliwości, że ten plan udało im się zrealizować.
Zdjęcia: Przemysław Kuciński
Tekst: Katarzyna Błażuk
Mieszkanie mieści się w pięciopiętrowym nowoczesnym budynku z prywatnym parkiem. Tak tu cicho i spokojnie, trudno uwierzyć, że to centrum Wrocławia. Zielona okolica i Odra oddalona zaledwie o 300 metrów… To dogodne położenie i zielone sąsiedztwo zrewitalizowanego pałacyku przekonały Jakuba Roskosza do kupna apartamentu.
Ponadczasowa klasyka
Właściciele chcieli zamieszkać we wnętrzu, które będzie klasyczne, ponadczasowe i unikatowe. Wiedzieli, że nie chcą jednosezonowych trendów, wystrój miał przetrwać próbę czasu. Byli świadomi, że klasyczny look będzie wymagał użycia materiałów z najwyższej półki. Dlatego w mieszkaniu użyto dębowego drewna i najlepszego dostępnego na rynku marmuru. Podłogi ułożono w klasyczną francuską jodełkę dociętą do 45 stopni.
O pomoc w urzeczywistnieniu swojej wizji poprosili Jowitę Olechowską ze studia Olemar. Zrozumieli się w pół słowa, może ze względu na doskonałą świadomość własnych potrzeb. Na 80 metrach kwadratowych powstał zupełnie nowy plan rozmieszczenia pomieszczeń. Efekt? 40-metrowy salon otwarty na kuchnię, która wydaje się być jego przedłużeniem. Gabinet połączony z garderobą powiększoną kosztem przyległej do nich łazienki. Nietypowym pomysłem było połączenie sypialni z łazienką. Powstała 22 metrowa oaza, która łączy oddzielony szybą pokój kąpielowy, eleganckie miejsce do robienia makijażu i komfortową część wypoczynkową.
Pas zieleni
Z każdego pomieszczenia można wyjść do prywatnego 200-metrowego ogrodu otaczającego mieszkanie. Taka przestrzeń aż się prosi o to, by zamieszkał w niej pupil, ale właściciele nie mają zwierząt. Wprowadzili się tu trzy miesiące temu i wiosną zamierzają pomyśleć o zaaranżowaniu ogrodu.
Pełną wersję artykułu i zdjęcia znajdziecie w wiosennym wydaniu Fashion at Home (1, 1/2021) >>