brak kategorii

W czym bawić się w karnawale?

30.12.2015 Redakcja Fashion Magazine

Za nami wspaniałe świąteczne chwile (gotowanie, zmywanie, gotowanie, zmywanie…) spędzone w rodzinnym gronie i kiedy już jesteśmy gotowe na tydzień w sanatorium, okazuje się, że przed nami karnawał. Nie ma lekko…

Na początek przejrzyjmy zaproszenia. Przeważnie są tam wytyczne dotyczące stroju, tyle że czasem zakodowane w języku dyplomatycznym. Na szczęście rozkodowanie jest prostsze niż myślicie.

Formal White Tie.
„Tie” to wprawdzie po angielsku krawat, ale w tym przypadku chodzi o muszkę – i to niekoniecznie białą, może być też czarna. Kluczem do dress code’u spod znaku Formal White Tie jest frak. Bo jemu zawsze towarzyszy biała muszka. Frak obowiązuje na przyjęciach dyplomatycznych, oficjalnych balach, czy też spotkaniach z królową. W Polsce nie używa się tego sformułowania zbyt często, ale lepiej wiedzieć.

Otóż zaproszone na takie przyjęcie panie zakładają długą balową suknię. Może być strojna, połyskująca, z wieloma ozdobami, z odkrytymi plecami lub ramionami. Słowem – balowa. Odkryte ramiona dobrze jest zasłonić etolą z naturalnego futra lub wytworną peleryną. Należy także pamiętać, że buty powinny być zakryte i najlepiej wykonane z tkaniny materiałowej, welurowej lub skóry lakierowanej, na pewno nie ze skóry licowanej. Elegancka fryzura, biżuteria i staranny makijaż dopełnią całości.

Black Tie
Czarna muszka przypisana jest do smokingu. Tu ciekawostka: słowo smoking używane jest tylko w kulturze europejskiej, w Stanach Zjednoczonych, skąd pochodzi, nazywany jest tuxedo. Milioner z Tudexo Park w stanie Nowy York zabawiał tam w klubie nowojorską elitę i to właśnie z okazji któregoś z przyjęć uszyto pierwszy smoking. Do tej pory jest w Stanach najpopularniejszym strojem na ważne (oprócz ślubów) uroczystości. W Europie smoking zawsze jest czarny. Klapy marynarki pokryte są jedwabiem, natomiast zewnętrzne szwy spodni ozdobione są gładkim, również jedwabnym lampasem. Do smokingu obowiązuje biała koszula z francuskimi, czyli podwójnymi mankietami zapinanymi na spinki. I dodatki: czarna muszka oraz biała poszetka noszona w lewej kieszeni marynarki. Do smokingu należy nosić czarne podkolanówki, najlepiej wykonane z cieniutkiej wełny lub jedwabiu. Buty koniecznie czarne, ze skóry licowanej na bardzo cienkiej podeszwie, najlepiej – lakierki.

bal1

Jeśli chodzi o panie Black Tie, to zawsze długa suknia, ale mniej strojna niż w przypadku White Tie. Wiele zależy od środowiska, w którym się obracacie. Jeśli w konserwatywnym, postawcie na klasykę. Artystki mogą pozwolić sobie na więcej fantazji. Jednak długość sukni pozostaje bez zmian.

bal2

Gdy chodzi o dodatki, zacznijcie od torebki. Najlepiej sprawdzi się kopertówka. Może być wytworna, wręcz biżuteryjna. Biżuteria – zarówno ta stara wysublimowana, jak i współczesna fantastycznie dopełni całość. Marylin Monroe miała rację śpiewając, że brylanty są najlepszym przyjacielem kobiety, ale – wiadomo, współcześnie decydują możliwości finansowe. Jak zawsze przestrzegam przed nadmiarem wszelkiego dobra przy wyborze dodatków. Kiedy wchodzicie pewnym krokiem na bal, najpierw powinnyście być widoczne wy, a dopiero później wasza kreacja.

Jak szukać balowej sukni? Najważniejsze – nie w ostatniej chwili! Bądźcie czujne przez cały rok, może uda wam się upolować coś świetnego na wyprzedaży w luksusowym sklepie. A potem niech zawiśnie w szafie i czeka na swój dzień. Długa, prosta suknia balowa to klasyk, nie podlega zmieniającym się modom. Uważajcie jednak na tkaniny i kolory. Satyna i połyskujące jedwabie wymagają idealnej sylwetki, są bezlitosne dla niedoskonałości – wydobywają je na światło dzienne (i nie ma co liczyć, że noc coś tu zmieni). Wybierając kolor, weźcie pod uwagę swój charakter. Jeśli jesteście nieśmiałe, unikajcie czerwieni. Ona wystawi was na spojrzenia wszystkich gości, będzie płonąć, a nie błyszczeć. Czerwień wymaga odwagi i pewności siebie, zanim więc zaszalejecie, zadajcie sobie pytanie, czy jesteście na to gotowe.

bal3

Gdzie się bawić? Warszawa nie jest już tym miastem, którym była przed wojną – wtedy było w karnawale kilkaset okazji do balowania. Jednak z roku na rok jest ich coraz więcej. Najsłynniejsze bale ciągle odbywają się w Wiedniu, od października do marca jest ich tam 450! Najsłynniejszy wiedeński bal to Opernball czyli Bal w Operze Wiedeńskiej, zwany też balem debiutantek. Jeszcze nie tak dawno debiutowały tam towarzysko panny z najzamożniejszych domów, dzisiaj to po prostu wydarzenie towarzyskie dla zamożnych. Bilet wstępu kosztuje 230 euro, miejsce w loży od 17 tys. do 40 tys. euro.

Nie jesteście gotowe na ten wydatek? Spokojnie! W karnawale najważniejsza jest dobra zabawa, a tę zapewnia dobre towarzystwo i znakomity humoru. Same wiecie, że o to łatwiej wśród przyjaciół niż nieznajomych oligarchów.

Życzę wszystkim wspaniałych wspomnień z karnawału 2016!