KULTURA

Niekonwencjonalna sztuka Damiena Hirsta

07.06.2023 Antonina Rafałowska

Niekonwencjonalna sztuka Damiena Hirsta
Fot. Materiały Prasowe

Damien Hirst

Niekonwencjonalny, skandalizujący i wymykający się wszelkim schematom Damien Hirst kończy dziś 58 lat. Tworzący w nurcie Neo-Pop Art’u zapoczątkował w 1988 wraz z innymi studentami ruch Young British Artists podczas wystawy ,,Freeze”. Jego prace na rynku sztuki osiągają rekordowe kwoty, co czyni go najdroższym brytyjskim artystom. Na jego sztuce wzorują się inni twórcy, scenografowie czy grupy muzyczne jak Thirty Seconds to Mars, których teledysk do utworu ,,7″ jest hołdem złożonym wobec twórczości Hirsta. Przyglądamy się jego najbardziej ikonicznym pracom, które na dobre zadomowiły się w kanonie współczesnej sztuki.

Zwierzęta zatopione w formalinie

1991 roku na rynku sztuki pojawiła się instalacja Hirsta zatytułowana Fizyczna niemożliwość śmierci w umyśle istoty żyjącej , która do dziś jest jedną z najbardziej znanych. Przedstawia zatopionego w wielkim akwarium pełnym formaliny rekina, którego artysta zakupił u wybrzeży Australii za sześć tysięcy funtów. Ten wkład pieniężny okazał się jednak znikomy patrząc za na kwotę, za którą artysta sprzedał żarłacza. Został on sprzedany amerykańskiemu kolekcjonerowi w 2007 roku za 8 mln dolarów. Praca zapoczątkowała jego cykl Natural History, ale krytyka zarzucała mu jedynie szokowanie, które nic nie wnosi do świata sztuki. Najbardziej znaną praca z cyklu stała się instalacja Mother and Child devided, która składa się już z dwóch akwariów. W jednym – w połowie przecięta krowa, w drugim – w połowie przecięte ciele. Artysta dokładnie odtwarza przecięte organy i pokazuje publiczności (pomimo brutalności) w bardzo higieniczny sposób. Okrucieństwo pracy podbija fakt, że w krowim ciele widzimy nienarodzony płód. Za tę pracę Hirst otrzymał nagrodę Turnera, czyli nagrodę przydzielaną przez Tate Britain najbardziej zdolnym brytyjskim artystom plastycznym przed 50-tką.

Niekonwencjonalna sztuka Damiena Hirsta

Czaszka warta miliony 

Jeszcze większą sumę otrzymał za Na miłość boską (2007), która jest odlewem oryginalnej czaszki z przełomu XVIII i XIX wieku. Miała należeć do Europejczyka, który żył w tamtych czasach. Cały odlew wysadził diamentami o wartości 12 mln dolarów w ilości 8601 sztuk.  Dzieło sprzedał później za sumę znacznie większą, bo za 50 mln dolarów. Do dziś zarzuca mu się jednak cel wyłącznie zarobkowy, gdyż według krytyki praca ta nie ma zbyt wiele wspólnego ze sztuką.

 

Niekonwencjonalna sztuka Damiena Hirsta

Motylowy Pokój

Bardzo częstym motywem w pracach Hirsta jest podejście do cyklu życia. Tworzy instalacje, które mają na celu dosłownie go zobrazować i pokazać wpływ człowieka na naturę. Jedną z najbardziej znanych jest kubik składający się z dwóch części – w jednej leżała odcięta głowa krowy, w drugiej lęgły się muchy. Kiedy owady znęcone zapachem rozkładającego się mięsa chciały przelecieć do drugiej części instalacji specjalne urządzenia świetlne powodowały ich natychmiastową śmierć. Praca miała na celu z jednej strony pokazać zgubny wpływ ludzi na naturę, z drugiej zaś pokazać, że również nasze życie niewiele równi się od tego, które wiodą muchy. Wszystkich nas czeka śmierć. Bardzo dojmującą instalację przedstawił również w 2012 roku podczas swojej retrospektywnej wystawy w Tate Modern w Londynie. Zaaranżował cały pokój, oddzielony od reszty wystawy, w którym stworzył mikro klimat. Cechowała go bardzo wysoka temperatura i duża wilgotność, czyli warunki idealne dla życia motyli. Odwiedzający mogli zobaczyć wszystkie stadia życia tych stworzeń, od wylęgiwania się w kokonach, przez pełne dumy loty przez cały pokój, aż po śmierć. Każdy z obserwatorów opowiadał o skrajnych emocjach, które towarzyszyły instalacji – z jednej strony wielkie zauroczenie pięknem motyli, ale z drugiej smutek nad ich krótkim i marnym życiem.

 

Niekonwencjonalna sztuka Damiena Hirsta

Teledysk zespołu Thirty Seconds to Mars

Teledysk, a właściwie mini film  (trwa 8,5 minuty) do nagrania ,,Up in the Air” grupy Thirty Seconds to Mars to wręcz hołd względem twórczości Hirsta. W teledysku zespołu Thirty Seconds to Mars jest również wiele odwołań do jego płótna Isonicotinic Acid Ethyl Este (2010-2011), które przedstawia regularnie rozmieszczone kolorowe kropki, stanowiące tu tło dla jednej z bohaterek klipu.