brak kategorii
Skandal podczas pokazu kolekcji Jeremy’ego Scotta na jesień 2019
09.02.2019 Marta Roszewska
Mamy Was. Skandalu nie było, ale tytuł tego artykułu powstał nie bez przyczyny. Motywem przewodnim kolekcji Jeremy'ego Scotta na jesień 2019 były bowiem newsy, a dokładniej plotkarskie newsy, tabloidy lub – używając nomenklatury internetu – clickbaity. Współpracując z artystką Aleksandrą Mir stworzył kolekcję, która bardzo przypomina niekończący się newsfeed Facebooka. Scott wyjaśnił, że nie miał na celu krytykowania konkretnych mediów, a bardziej sposób żerowania na emocjach czytelników, który podstępnie nakłania do przeczytania, zazwyczaj, bezwartościowych newsów. Stąd na projektach pojawiła się kakofonia takich haseł jak: "skandal" czy "chaos" – niektóre z nich dosłownie biły po oczach, wysadzone kryształkami Swarovskiego. Tym razem nie przygotowaliśmy się na tak miażdżący brak kolorów na wybiegu (no może z wyjątkiem wyblakłego denimu, który pojawił się w kilku wariantach). Monochromatyczne sylwetki na zmianę ukazywały warstwowe spódniczki z tiulem oraz luźne spodnie. Takimi detalami jak smokingowe ogony na kurtkach Scott nadał swojej kolekcji formalnego, wyszukanego sznytu. Mimo skromnej palety kolorów i mocno zamkniętej tematyki, technika krawiecka odznaczała się sporą różnorodnością: niechlujne łaty na płaszczach, niepokojące, szarpane dżinsy i swetry, grzywki jak strzępy papieru, cekiny wyszywane na kształt fragmentów słów. Całą kolekcję zobaczycie w naszej galerii – wystarczy "click".