Ten wszechstronny Kanadyjczyk wyciskał łzy popowymi balladami w latach 90. Pokolenie obecnych trzydziestolatków doskonale pamięta szkolne dyskoteki z „wolnymi” tańcami do piosenek typu „Have You Ever Really Loved the Women”. Tymczasem Bryan Adams nie próżnuje. Oprócz działalności społecznej i koncertowania, zajmuje się fotografią – głównie portretową i modową. I to już od lat 90.! Chociaż polska „Wikipedia” o tym nie wspomina, zdjęcia muzyka pojawiają się w brytyjskim i amerykańskim „Vogue’u”, „Harper’s Bazaar”, „Esquire” i wielu innych magazynach.
Adams stworzył dwie w pełni autorskie książki fotograficzne. W 2013 roku ukazał się album „Exposed”, czyli zbiór prac zawierających portrety przyjaciół i znajomych artystów (m.in. Morrisseya, Michaela Jacksona, Amy Winehouse) oraz kampanii modowych. Artysta nie zamyka się jednak tylko w wygodnym świecie show-biznesu. Również w 2013 roku światło dzienne ujrzał album pt. „Legacy of War”, czyli zbiór portretów żołnierzy, którzy w jakiś sposób ucierpieli na wojnie w Afganistanie lub Iraku.
Kampania Guess, fot. Bryan Adams
Bryan Adams współpracuje z wieloma markami, takimi jak: Guess Jeans, Converse, Montblanc, Sand, John Richmond, Fred Perry, Escada, Gaastra czy Zeiss. Oprócz tego robi naprawdę dobre zdjęcia dla wydawanego w Amsterdamie magazynu „Zoo Magazine” (nie mylić z brytyjskim pismem erotycznym!). Adams jest jednym ze współfundatorów pisma. Portet Małgosi Beli i inne próbki fotograficznych możliwości Adamsa warto obejrzeć na jego stronie.
Kariera i pasja fotograficzna 56-letniego gwiazdora lat 90. to optymistyczna wiadomość. I pretekst, żeby przypomnieć sobie dawne, sentymentalne czasy: