1. Jakie widzisz perspektywy dla młodych polskich projektantów?
Jeśli będziemy myśleć o projektantach w kategoriach dobrych designerów, to widzę duży potencjał. Design polski przeżywa prawdziwy renesans. Po latach przejściowych fascynacji tym co obce, pojawiła się grupa świadomych odbiorców, dla których polscy projektanci są ciekawą alternatywą. Cieszy też to, że wielu z nich czerpie inspirację z tradycji, jak na przykład Aleksandra Richert. Projektantka wymyśliła ciekawą strukturę, którą wykorzystuje w projektowaniu tkanin do wnętrz. Motywy mają charakter ludowy, w absolutnie nowoczesnej odsłonie. Wyobrażam sobie, że mogłyby one zaistnieć także w projektowaniu ubioru. Ja cały czas czekam na interesującą kolekcję inspirowaną folklorem. Na pewno największą trudność początkujący projektanci mają z obniżeniem kosztów produkcji, jest to często czynnik decydujący o być albo nie być. Ale ludzie są bardzo kreatywni, zaczynają od mniejszych realizacji w przystępnej cenie, w miarę jak rośnie sprzedaż zwiększają asortyment. Taką propozycją projektanta może być ciekawy t- shirt z autorskim nadrukiem lub akcesoria.
2. Dlaczego wybrałaś Dubuffeta jako inspirację do swojej kolekcji?
Prace Dubuffeta reprezentują nurt art brut w sztuce współczesnej. Artysta całe życie tworzył w kontrze do muzealno – galeryjnego świata, wyznając ideę ogólnej dostępności sztuki, a nawet więcej – wyniósł popieraną przez siebie i kolekcjonowaną sztukę naiwną na ten sam poziom, jaki zajmowała sztuka wysoka. Cykl „Hourloupe” to ostatnie najbardziej rozpoznawalne wcielenie idei artysty. Obrazy i instalacje posiadają charakterystyczną siatkę konturów okalających plamy barwne. Dzieła z tego okresu, miejscami wręcz abstrakcyjne, są bardzo atrakcyjne wizualnie. Wykorzystałam charakterystyczną dla tych prac kreskę, potem wybrałam obecny w kulturze masowej, czytelny dla odbiorcy motyw czaszki. Stworzyłam grafikę posługując się stylem Dubuffeta.
3. Jak wygrana na CFW może ci pomóc w osiągnięciu twoich celów?
Cracow Fashion Week to impreza na modowej mapie Polski, której formuła z każdą edycją staje się coraz bardziej rozbudowana. Głównym punktem imprezy są pokazy dyplomantów SAPU w ramach Cracow Fashion Awards Premiery, oraz zaproszonych projektantów z Francji, Anglii, Niemiec, Ukrainy i Białorusi. CFW to także wernisaże, warsztaty, seminaria i wykłady. Gośćmi imprezy są znakomite osobistości ze świata mody i sztuki, a także zwykli odbiorcy – pasjonaci mody. Imprezy odbywają się w ciekawych miejscach – w Muzeum Inżynierii Miejskiej, a także w Centrum Kongresowym ICE. Ja miałam przyjemność otrzymać Nagrodę Rady Mediów. Cieszę się, że moje prace zostały zauważone i docenione. Mój podstawowy cel został osiągnięty, kolekcja wywołała zaciekawienie. Dzięki temu ukazało się w mediach sporo przychylnych komentarzy na temat moich prac.
4. Wśród ulubionych projektantów wymieniasz Lagerfelda, Margielę, Castelbajaca – co cenisz u każdego z nich?
U Lagerfelda podoba mi się umiejętność patrzenia na rzeczy zwykłe i nadawania im statusu przedmiotów pożądanych – zabawne torebki od Chanel, sukienki z sezonu wiosna – lato 2014 mają print przypominający ślad pędzla jaki możemy znaleźć w próbnikach farb.
Maison Martin Margiela jeszcze za czasów Margieli tworzył niepowtarzalne projekty, których nie da się skopiować m.in. płaszcz – kołdrę.
Castelbajaca cenię za dowcip w jego pracach. Doceniam też fakt, że jako jeden z pierwszych zaprosił do współpracy twórców street artu m.in. Keitha Haringa, który wykonał projekty nadruków do jego ubrań.
5. Jaki wpływ na twoje projektowanie ma fakt, że studiowałaś malarstwo?
Wykształcenie artystyczne, znajomość historii i zjawisk w sztuce bardzo przydaje się w projektowaniu. Dla mnie punktem wyjścia jest poszukiwanie inspiracji. Szukam jej w różnych miejscach, w sztukach wizualnych, na ulicy, w muzyce. Czasem znajduję ją w dziełach mistrzów, a gdy potrzebuję palety barwnej, sięgam do znanych mi dzieł i po prostu ją sobie pożyczam. Umiejętność rysowania czy malowania jest też po prostu bardzo praktyczna, służy możliwości szybkiego zanotowania pomysłu, daje też satysfakcję samodzielnego zaprojektowania printów. W swojej pracy mieszam media, projekty w formie rysunków lub małych form malarskich powstają na papierze, potem obrabiam je w programach graficznych i dopiero tak przygotowany projekt realizuję.