Maciek Kobielski jest w Polsce postacią raczej tajemniczą. Z jakiego powodu? Teorii na ten temat może być wiele, ale tracą one znaczenie w obliczu jednego niezaprzeczalnego faktu – ten fotograf może spokojnie przyćmić kilka lokalnych sław, które tak ochoczo kokoszą się w naszych mediach. Prawda jest taka, że dla Maćka Kobielskiego, który prowadzi nowojorskie studio fotograficzne, łatka „polski fotograf” jest już zdecydowanie za ciasna. Nie oznacza to oczywiście, że zapomina on o polskich korzeniach – w 2012 roku zrealizował ciekawą sesję dla niemieckiego magazynu Sepp, przedstawiającą polski, sportowo-kibicowski folklor, oczywiście w kontekście mody. Od czasu do czasu fotograf publikuje też w polskich magazynach. Jednak z jakiegoś powodu, polskie media milczą na temat jego sukcesów. A szkoda, bo kariera Maćka Kobielskiego doskonale się rozwija. Jego ostatni sukces w portfolio to zdjęcia zrealizowane dla amerykańskiej edycji „Vogue’a”, prezentujące w dość nieoczekiwany sposób kostiumy kąpielowe. Sesja „Hot Swimsuits in the City” została zainspirowana stylizacjami z festiwalu Coachella i przedstawia modę plażową skonfrontowaną z zimowym krajobrazem wielkiego miasta, udowadniając przy okazji, że jeśli istnieje jakieś miejsce, w którym można nosić futra na niemal gołe ciało, to jest to niezaprzeczalnie Nowy Jork. Efektownie, dowcipnie, z dystansem. Czy można tego nie lubić? Co prawda o amerykańskim „Vogue’u” i jego obecnej jakości można dyskutować bez końca, ale prawdą jest, że jego prestiż, a co za tym idzie i magia, nadal robią kolosalne wrażenie. W końcu co „Vogue”, to „Vogue”! Teraz również cyfrowy, bo przy okazji warto zwrócić uwagę, że strona amerykańskiej edycji przeszła niedawno solidną metamorfozę, a sama Editrix, czyli Anna Wintour zwiększyła swoją aktywność w wirtualnym świecie.
Zdjęcia: Maciek Kobielski / Warsaw Creatives
Stylizacje: Karen Kaiser
Makijaż: Georgi Sander / Streeters
Fryzury: Kevin Ryan / Art and Commerce
Modelki: Amanda, Tilda, Julia, Astrid / IMG
Produkcja: Warsaw Creatives
