Informacja podana pierwotnie przez „The Hollywood Reporter” momentalnie wywołała wielkie emocje. Nic dziwnego – oryginalna trylogia „Matrix” wywołała zbiorowy zachwyt, zarobiła niesamowite pieniądze, wypromowała kilka nowych nazwisk, a nawet była przyczynkiem do rozważań duchowych. Ta seria zmieniła kino, więc nic dziwnego, że po latach wytwórnia chciałaby powtórzyć ten sukces.
Z doniesień magazynu wynika, że Warner Bros. jest na etapie wstępnych rozmów z zespołem, który miałby zastanowić się, w którą stronę rozszerzyć historię opowiedzianą w trylogii oraz sprawdzić jej potencjał. Nie wiadomo jednak czy oryginalne twórczynie serii – siostry Wachowskie – są brane pod uwagę przy powstawaniu kontynuacji.
[poll id=”162″]
Co ciekawe, Keanu Reeves podczas niedawnej promocji filmu „John Wick 2” w Wielkiej Brytanii został zapytany o to, czy chciałby czwartego filmu z uniwersum Matrixa. – W całość musiałyby być zaangażowane siostry Wachowskie. Musiałyby napisać scenariusz i reżyserować film. Dopiero wtedy zobaczylibyśmy o czym jest ta historia. Ogółem jestem nastawiony na tak. Byłoby to dziwne, ale czemu nie? Ludzie umierają, historie nie – powiedział aktor.
Nie wiadomo jeszcze czy w nowej produkcji miałyby zagrać gwiazdy z oryginalnej serii oraz ekipa, która stworzyła to epokowe dzieło. Nie wiadomo też o czym miałaby być sama historia – ta o wyzwoleniu ludzkości została przecież właściwie zakończona w „Matrix: Rewolucje”. „The Hollywood Reporter” spekuluje, że producenci postawią na reboot, a więc wcześniejszą, nieznaną widzom historię.
Jak widać po ekscytacji internautów – historia Matriksa zdecydowanie nie umarła. Oby tylko jej kontynuacja była równie wspaniała, jak pierwowzór!