URODA
Testujemy nową linię do pielęgnacji włosów Aura Botanica Kérastase
14.03.2017 Redakcja Fashion Magazine
W gamie Aura Botanica znajdują się 4 produkty: kąpiel micelarna, odżywka, serum i dwufazowa mgiełka do włosów. Seria przeznaczona jest do każdego rodzaju włosów, które są matowe i pozbawione blasku. Ale przede wszystkim to linia dla kobiet kochających naturalną pielęgnację. Seria jest wyjątkowa ze względu na zawarte w niej naturalne składniki, których jest aż 98%. Ręcznie tłoczony olej z samoańskiego kokosa i arganu to baza wszystkich produktów z tej linii. Olej kokosowy dba o wygładzenie i odżywienie, a za długotrwały blask i elastycznośś odpowiada bogaty w kwasy omega 6 i 9 olej arganowy.
Przy pomocy wyżej wymienionych kosmetyków w salonie Kérastase można przeprowadzić zabieg, który jest prawdziwym spa dla matowych i pozbawionych blasku włosów. Zabieg w zależności od potrzeb i kondycji naszych włosów może być 2 lub 4 stopniowy, czyli przeprowadzony przy pomocy minimum dwóch, a maximum czterech produktów. O tym decyduje fryzjer. Zanim więc rozpoczął się nasz rytuał pielęgnacyjny ekspert pielęgnacji Kérastase dotykając naszych włosów przeprowadził diagnozę. Następnie przy pomocy micelarnej kąpieli umył dwukrotnie nasze włosy by je oczyścić, a masując przy tym głowę, poprawił ukrwienie skóry. „Moje włosy są delikatne, więc aby ich dodatkowo nie obciążyć fryzjer zrezygnował z nałożenia serum, które wchodzi w skład serii” mówi Anna Mioduszewska Sales Manager Fashion Post. Nie dotyczy to jednak włosów zniszczonych lub wrażliwych. Serum stosuje się wtedy przed nałożeniem szamponu, aplikując na całą długość włosów i końce. Dodatkowo można je także nałożyć na suchą skórę głowy by ją odżywić. Usuwa się je przy użyciu bardzo miękkiej gąbki Konjak. Po kąpieli nasze włosy stały się nieco szorstkie i porowate. Ale to normalne, ponieważ szampon dogłębnie je oczyścił i stały się po prostu „nagie”, czyli pozbawione wszystkich zabrudzeń i wcześniej stosowanych produktów do stylizacji. Najprzyjemniejszym doznaniem podczas pierwszej części zabiegu, poza profesjonalnym masażem głowy, był aksamitny i drzewny zapach, który dosłownie nas otulił. Za te wyjątkowe doznania odpowiada mieszanka szlachetnych surowców, olejków eterycznych, żywicy i ekstraktów naturalnych zamkniętych w każdym produkcie linii. Zapach na włosach utrzymywał się jeszcze długo po wyjściu z salonu.
Kolejnym krokiem była aplikacja odżywki, która jest nieodłącznym elementem pielęgnacji produktami Aura Botanica. Lekką i kremową konsystencję nakłada się, by trwale odżywić i ograniczyć puszenie się włosów. Po 5 minutach produkt wniknął we włókna włosa dodając blasku i ułatwiając rozczesywanie. W zależności od grubości i stanu włosów specjalista określa niezbędną ilość produktu. „W moim przypadku dla dodatkowego odżywienia włosów, do kosmetyku Foundamental fryzjer dodał dwie krople serum Essentiel”, mówi Katarzyna Błażuk redaktor działu urody. Rytuał kończy rozpylenie na włosy Esencji Połysku, która dodatkowo podkreśliła blask i zapobiegła puszeniu się włosów. Teraz wystarczyło je tylko wymodelować i gotowe.
Po zabiegu nasze włosy były uniesione od nasady, bardzo lekkie, ale bez puszenia i pełne blasku. Nie mówiąc już o tym, że rozpieszczone zapachem zmysły, wpłynęły na nasz dobry nastrój.
Zabieg można przeprowadzić w salonach Kérastase, gdzie można także kupić produkty, by w domowym zaciszu móc przedłużyć program pielęgnacji.