Ostatnie miesiące w karierze Pierpaolo są niemalże pasmem samych sukcesów, począwszy od romantycznej kolekcji wiosna-lato 2016 czy zachwycającej pre fall. Jednak w życiu projektanta to haute couture jest tym największym testem. W końcu to moda przez duże M, kreacje jedyne w swoim rodzaju. Dotychczas Piccioli zawsze miał drugi umysł kreatywny do pomocy, ale tym razem było inaczej. Włoch zaprezentował swoją pierwszą kolekcję couture jako samodzielny dyrektor kreatywny i po raz kolejny udowodnił, że talentu i kreatywności bynajmniej mu nie brakuje.
Pokaz Valentino odbył się w surowych wnętrzach paryskiego hotelu Salomon de Rothschild, gdzie za tło posłużyły artystyczne dzieła dostarczone przez Tiroche DeLeon Collection, fundację wspierającą współczesnych artystów. Modelki szły do rytmu muzyki skomponowanej przez Alexandre Desplat, autora ścieżek dźwiękowych do takich filmów jak „Dziewczyna z perłą” czy „Królowa”, za którą dostał nawet nominację do Oscara. Delikatne i spokojne dźwięki idealnie wpisały się w klimat samego miejsca, jak i kolekcji, ale zanim goście usłyszeli pierwsze nuty, pokaz rozpoczęła minuta ciszy dla niedawno zmarłej Franci Sozzani.
Dominującym elementem w solowej kolekcji couture Piccioli były bez wątpienia „długie” sylwetki i proste kreacje. Projektant zdecydował się na efektowne plisowania oraz kwieciste detale, które „ubrał” w minimalistyczne fasony. Na wybiegu modelki pojawiły się w sukienkach tubach, kompletach złożonych z długich marynarek i spodni oraz niezwykle efektownych kreacji z ręcznie szytymi falbanami. Na próżno szukać w kolekcji intensywnych barw, couture według Pierpaolo to w większości biel, pudrowy róż, delikatny fiolet i beż z okazjonalnymi elementami klasycznej czerwieni i fuksji.
Na wybiegu nie zabrakło kilku znajomych twarzy, w tym aż czterech Polek, z czego dwie z nich otworzyły i zamknęły pokaz. Pierwsza na wybiegu pojawiła się, jeszcze debiutująca w świecie mody, Aleksandra Dutka z New Age Models w prostej, białej sukni, natomiast zamknęła Michalina Gutknecht (Uncover models) w kreacji nude z przeźroczystymi długimi rękawami. Oprócz nich wśród modelek pojawiła się również Paulina Frankowska (Koya management), Maria Zakrzewska (D’Vision) oraz między innymi fenomenalne Mica Arganaraz i Vittoria Ceretti.
Trudno byłoby się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że debiut couture Pierpaolo był udany. Włoch stworzył spójną i bardzo liryczną kolekcję, która modelki zamieniła we współczesne boginie rodem z greckich mitów. Gratulujemy!
Przeczytajcie także
Christy Turlington gwiazdą kampanii Valentino wiosna-lato 2017