brak kategorii
9 mrocznych sekretów Victorii Beckham, o których nie mieliście pojęcia
17.04.2016 Redakcja Fashion Magazine

[poll id=”31″]

W wieku 18 lat Victoria razem z koleżanką z zespołu, Geri Halliwell, wzięła udział w castingu do filmu “Tank Girl”. Przesłuchanie poszło tak sobie, a rolę, o którą ubiegały się obie Spice Girls, zgarnęła młodziutka Naomi Watts. Ta porażka nie zniechęciła jednak Victorii do podążania za swoimi marzeniami i Brytyjka kilka lat później poszła na przesłuchanie w sprawie głównej roli w... “Tomb Raider”. Nie musimy chyba dodawać, kto wygrał casting.

Przyznajemy, że ten sekret nie jest szczególnie mroczny, ale zawsze to jakiś sekret. Victoria pierwszą poważną kasę wydała na białe pantofle bez pięty od Patricka Coxa i choć nie mamy pewności, jak wyglądały tamte buty, coś nam mówi, że były świetne. Ciekawostka? Patrick Cox w latach 90. był totalnym wirtuozem obuwia, współpracując z Johnem Galliano, Anną Sui i Lanvin.

Była Posh Spice w niepokojąco wielu wywiadach podkreśla, że chciałaby się zakolegować z Hillary Clinton i że super byłoby ją ubierać. Przed startem trwającej właśnie kampanii prezydenckiej Victoria wywierała nawet na Hillary presję, oferując jej za pośrednictwem mediów metamorfozę. Pani Clinton zdaje się ignorować propozycje Victorii, ale mamy nadzieję, że prędzej czy później obie dziewczyny połączą siły.

Umówmy się: jeśli dajecie swojemu dziecku imię po dzielnicy w Nowym Jorku, w danej dzielniczy musiało się wydarzyć coś ważnego. 17-letni dziś syn Victorii i Davida Beckhamów ma na imię Brooklyn, bo został poczęty na Brooklynie. Proste.

Ten fakt rzuca nowe światło na znajomość Victorii i Heidi. Do rzeczy: była Posh Spice jako nastolatka miała problemy z hormonami i cierpiała na nadwagę, przez co nabawiła się niechęci do jedzenia. Jeśli Heidi Klum z okazji urodzin Victorii funduje jej cotygodniowe dostawy cupcake’ów przez cały rok, możemy uznać, że dziewczyny dają sobie prztyczki w nos i są prawdziwymi ziomalkami.

Niby taka poważna i w ogóle się nie uśmiecha, a jednak gdy dostanie mikrofon, nie może przestać mówić. Dowód? Na pokazie jej debiutanckiej kolekcji (w którym, swoją drogą, wzięły udział DWIE modelki) Victoria tak wczuła się w rolę gospodyni wydarzenia, że zapewniła gościom narrację na żywo. Była zupełnie jak Krystyna Czubówna.