MODA, STYL ŻYCIA

8 zdjęć, które potwierdzają, że Jared Leto i Gucci są sobie pisani

08.08.2016 Michalina Murawska

8 zdjęć, które potwierdzają, że Jared Leto i Gucci są sobie pisani

Modowy romans Jareda Leto i Gucci zaczął się na dobre na przełomie jesieni i zimy zeszłego roku. W grudniu aktor i wokalista został mianowany twarzą perfum włoskiej marki, a wielu zastanawiało się, czy dom mody także i na tym polu wprowadzi zmiany, jakie Alessandro Michele zastosował w tworzonych przez siebie kolekcjach ready-to-wear. Sceptyków tej teorii było znacznie więcej niż zwolenników, a słynący z zamiłowania do ciężkich ramonesek i flanelowych koszul Leto średnio widział im się jako facet w kolorowych mokasynach noszonych na białe skarpetki czy łączący kolorowe spodnie z jeszcze bardziej kolorowymi okryciami wierzchnimi. Okazało się jednak, że wizja Michele totalnie skradła serce aktora, panowie prywatnie zaprzyjaźnili się, a Leto został najlepszą męską reklamą marki, jaką ta mogła sobie wyobrazić.

Zaczęło się dość spokojnie: na gali LACMA w listopadzie zeszłego roku, Leto pojawił się w garniturze z białą lamówką, mokasynach z kamieniami i różowej koszuli, do której dobrał także kolor włosów. W podobnym klimacie była także utrzymana jego stylizacja w ceremonii rozdania Oskarów – czarnemu garniturowi i koszuli towarzyszyła wtedy kwiatowa broszka i aksamitne loafersy z motywem węża.  Później było już tylko bardziej kolorowo, eklektycznie i inspirująco. Aktor pokochał satynowe bomberki (na pokazie kolekcji jesień-zima 2016 pojawił się w spersonalizowanym modelu z wyszytym inicjałem), wyszywane koszule i bluzy. Jednak największą furorę w ostatnim czasie zrobiły stylizacje, w jakich Jared Leto promuje swój najnowszy film „Suicise squad”. Nikt tak nie nosi mokasynów na białe skarpetki, swetrów w tygryski i obłędnie kolorowych, wyszywanych kurtek. A jego reakcja na zobaczony na włoskim wybiegu zielony płaszcz mówi chyba sama za siebie:

Kochamy to!